Polskim turystom, którzy pływali na terenie Szczyrbskiego Jeziora w Tatrach Wysokich na Słowacji, może grozić wysoka kara. Obowiązuje tu zakaz kąpieli, a jego złamanie zgłosili inni turyści. Sprawę bada Administracja Tatrzańskiego Parku Narodowego na Słowacji (TANAP).
Do zdarzenia doszło 21 sierpnia 2021 r. Słowaccy turyści udokumentowali, jak 4 Polaków kąpało się w jeziorze, gdzie wejście do wody jest zakazane. Na zdjęciach dwóch z turystów, którzy złamali zakaz jest już w wodzie, a pozostała dwójka stoi jeszcze na brzegu. Towarzyszy im pies, ale po stronie słowackiej wejście ze zwierzęciem na teren parku jest dozwolone.
– Przykro nam, że pomimo wprowadzanego co roku zakazu kąpieli wciąż zdarzają się pozbawione skrupułów osoby, które łamią zakaz. Uważamy jednak, że zdecydowana większość turystów odwiedzających park narodowy szanuje prawo i traktuje przyrodę z należytym szacunkiem – skomentowała w rozmowie z dziennikiem "Korzár" Państwowej Ochrony Przyrody Republiki Słowackiej Kristína Bocková.
Bocková podkreśliła też, że dzięki udokumentowaniu całego zdarzenia odpowiednie służby mogą ukarać turystów za złamanie prawa. Zwróciła też uwagę, jaka byłaby skala problemu, gdyby jedynie nieznaczna część z 4 mln osób odwiedzających park rocznie, zdecydowała się na taką kąpiel. Byłoby to poważne zagrożenia dla ekosystemu.
Od początku roku do lipca TANAP nałożył 16 mandatów na osoby nielegalnie pływające się w górskich stawach i potokach. Kata wynosi od 20 do 300 euro. Jedna z ukaranych w tym roku osób to słowacka posłanka Romana Tabák.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut