
Pożegnanie przyjaciela
Charlie Watts był członkiem The Rolling Stonesów od stycznia 1963 r. Dołączył do Micka Jaggera, Keitha Richardsa i Briana Jonesa, kiedy grupa dopiero zaczynała i pomógł im stać się, wraz z Beatlesami, jednym z najbardziej kultowych zespołów lat 60. Legenda Stonesów jest wciąż żywa, a ich koncerty przyciągają tłumy. Śmierć Wattsa to duży cios dla zespołu. Mick Jagger i Keith Richards oddali hołd swojemu koledze.Wspomnienie Charliego Wattsa
Po ogłoszeniu smutnej dla świata muzyki informacji, pojawiło się morze wpisów wspominających zmarłego artystę. Wattsa pożegnał m.in. Elton John, Paul McCartney, John Fogerty, Bryan Adams czy Lenny Kravitz. "To bardzo smutny dzień. Charlie był perkusistą totalnym" - napisał Elton John. "Najbardziej stylowy z mężczyzn, a przy tym doskonały kompan" - dodał.
Po raz pierwszy widziałem Stonesów w Bay Area w 1966 r. i od tamtej pory jestem ich fanem. Charlie Watts był jednym z wielkich i będzie nam go brakowało.
Muzyka pożegnał też Lenny Kravitz, udostępnił też zdjęcie zmarłego muzyka.
Legendarny Charlie Watts nie żyje
Charlie Watts był najspokojniejszym Stonesem. Nie towarzyszył kolegom z zespołu w szalonych imprezach, nie romansował na boku, bo był wierny swojej żonie Shirley, nie był zagorzałym fanem używek. Mimo że to Mick Jagger porywał tłumy na koncertach, to jednak bez wirtuozerii i charyzmy Wattsa, Stonesi nie zeszliby tak daleko. Wśród biografów zespołu znana jest anegdota, jak pewnej nocy pijany Jagger dzwoni do śpiącego Wattsa i wykrzykuje do słuchawki: "Gdzie jest mój perkusista?".Legendarny perkusista był również utalentowany plastycznie, z wykształcenia był grafikiem, co wykorzystywał również w projektach dla zespołu, choćby oprawy scenicznej koncertów.