
To nie jest właściwa postawa. Mam nadzieję, że te organizacje, które w tym uczestniczą, zrozumieją to i zmienią swoją politykę. Bardzo bym chciał, aby organizacje i osoby, które angażują się w tę sprawę, z takim samym zaangażowaniem pomagały nam w wywarciu międzynarodowej presji na reżim Łukaszenki, aby pozwolił nam na przekazanie pomocy humanitarnej.
Przecież podawane w wielu mediach miejsce ich pochodzenia to też kłamstwo. Oni są ściągani samolotami głównie z terytorium Bliskiego Wschodu, nie Afganistanu! Loty odbywały się przede wszystkim z Iraku: z Bagdadu, Basry, Erbilu, Sulajmanijji, następnie ci ludzie trafiali do Mińska, po czym byli przewożeni na granicę przez białoruskie służby, najpierw na granicę z Litwą, teraz z Polską i także z Łotwą. To jest zaplanowana operacja.