Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział zakończenie polskiej ewakuacji w Afganistanie. Dziś do kraju mają przylecieć ostatnie samoloty z Kabulu. Łącznie ściągnięto ponad 900 osób. Szef rządu zapowiedział, że inne kraje mogą zawsze liczyć na Polskę.
– Do Polski ściągnęliśmy ponad 900 osób z Afganistanu, w tym 300 kobiet i blisko 300 dzieci. Zapewnimy im wsparcie. Pierwszych współpracowników ściągnęliśmy, gdy sytuacja zaczęła się tam pogarszać – mówił podczas konferencji premier Mateusz Morawiecki.
Morawiecki podkreślił, że sytuacja na lotnisku w Kabulu jest "trudna, a nawet dramatyczna", a Polska kończy tam ewakuację. Ostatnie samoloty z Uzbekistanu przylatują w czwartek. Podobną decyzję mieli podjąć też Amerykanie i Brytyjczycy. Polska zadeklarowała jednak dalszą chęć współpracy z sojusznikami.
– Wykonano 44 loty i przewieziono ponad 1100 osób z czego 937 to obywatele Afganistanu, którzy w ciągu ostatnich 20 lat współpracowali z Polską. Te osoby wraz z rodzinami otrzymały możliwość ewakuacji – poinfomował na Twitterze szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.
Przypomnijmy, że po wycofaniu się z Afganistanu wojsk amerykańskich, pałac prezydencki i większe miasta przejęli już talibowie. W kraju panuje chaos, a Europa wysyła tam samoloty, aby ewakuować swoich obywateli. Już mówi się o tym, że z ulic zniknęły kobiety, a Afgańczycy w obawie przed terrorem talibów założyli tradycyjne stroje.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut