Ks. Lemański przyjechał na granicę z darami dla uchodźców. "Te osoby są zakładnikami postawy rządu"
redakcja naTemat
26 sierpnia 2021, 12:19·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 26 sierpnia 2021, 12:19
Na granicę polsko-białoruską, gdzie od kilkunastu dni przebywają uchodźcy, przyjechał dziś ks. Wojciech Lemański. Duchowny chciał dostarczyć koczującym wodę i jedzenie. Nie został jednak do nich dopuszczony.
Reklama.
- Ta sytuacja świadczy o tym, że rządzący w naszym państwie traktują i państwa, i nas, i tych ludzi jak pionki w swojej grze. 32 osoby dla 38 milionowego narodu nie są żadnym problemem. Te osoby są zakładnikami takiej postawy rządu - ksiądz Wojciech Lemański w Usnarzu Górnym.
Ks. Lemański usłyszał, że pogranicznicy nie mogą nic zrobić, bo "taki mają rozkaz".
Polska musi pomóc migrantom. Jest decyzja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
W środę wieczorem Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wydał postanowienie o środku tymczasowym ws. migrantów na granicy polsko-białoruskiej i łotewsko-białoruskiej. Na jego podstawie rządy Polski i Łotwy muszą zapewnić uchodźcom na swoich granicach odpowiednią pomoc.
Środek tymczasowy wydany przez Trybunał w Strasburgu nie oznacza jednak nakazu wpuszczenia migrantów na terytorium Polski i Łotwy, co wyraźnie podkreślono w komunikacie tej instytucji.
Środki tymczasowe mają obowiązywać przez okres trzech tygodni od 25 sierpnia do 15 września 2021 roku włącznie. Postanowienie Trybunału jest wynikiem wniosku w sprawie grupy uchodźców koczujących od kilkunastu dni na polsko-białoruskiej granicy wysłanego przez m.in. przez znanych polskich prawników. Podobny wniosek został wystosowany z Łotwy.