Opozda
Joanna Opozda dodała wpis na temat ciąży. Fot. Pawel Wodzynski/East News
Reklama.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, na ostatniej ramówce stacji TVN zabrakło Anny Dec. Jedna z najbardziej lubianych prezenterek pogody w kraju podzieliła się wcześniej smutną informacją. 31-latka chcą uniknąć bolesnych domysłów, napisała na swoim profilu na Instagramie, że poroniła.
"Już za moment miał być ten bezpieczniejszy czas. Okazało się, że serce przestało bić kilkanaście dni wcześniej z przyczyn zupełnie od nas niezależnych. Ale było w naszym życiu i pamięć o Nim zostanie" – czytamy w poście.
Dec zaapelowała do obserwujących, aby powstrzymywali się przed domysłami i spekulacjami dotyczącymi ciąży zarówna znajomych jak i nieznajomych kobiet, zwłaszcza w pierwszym okresie.
Dodała, że głupio w takich sytuacjach zaprzeczać. Bo przecież się czeka, przecież już się kocha, tymczasem początek ciąży jest okresem szczególnie zagrożonym poronieniami.

Joanna Opozda odniosła się do wyznania Dec

Po tym jak Opozda i Królikowski zostali małżeństwem, media obiegła informacja o tym, że 33-latka jest już w trzecim miesiącu ciąży. Anonimowy informator w rozmowie z Pudelkiem twierdził, że to dlatego para miała zdecydować się na tak szybki ślub.
Na reakcję ze strony aktorki nie trzeba było długo czekać. "Bzdura!" – skomentowała te doniesienia świeżo upieczona żona. "Wzięliśmy ślub z miłości, nie z przymusu" – podkreśliła.
Tymczasem Joanna Opozda na swoim InstaStory odniosła się do sytuacji, którą opisała Anna Dec. "Żyjemy w chorym świecie pełnym presji, dziwnych wymuszeń i zaglądania kobietom do macic. Kobiety nie mają obowiązku dzielić się niczym z nikim jeżeli nie mają na to ochoty" – zaczęła.
"To wszystko jest obrzydliwe. Portale plotkarskie i ludzie są bezwzględni. Pierwsze tygodnie ciąży do delikatny okres dla każdej kobiety i wymuszanie na niej zwierzeń, doszukiwanie się ciążowego brzucha, jest po prostu wstrętne i nie na miejscu" – napisała Opozda.
"Tak jak Anna Dec powiedziała, statystyki pokazują, że niemalże co druga wczesna ciąża kończy się poronieniem, więc do pewnego momentu o takich rzeczach się nie mówi. Pozwólcie kobietom, by same mogły decydować o tym, kiedy będą chciały podzielić się "radosną nowiną" ze światem. Nie dokładajcie im zmartwień i stresu" – zaapelowała celebrytka.
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut