Polskie siatkarki awansowały do ćwierćfinału mistrzostw Europy. I to jest najlepsza informacja po wygranej 3:1 (21:25, 25:21, 25:22, 25:17) nad Ukrainą. Biało-Czerwone mocno się namęczyły, długo grając jak równe z równymi przeciwko niżej notowanym Ukrainkom. We wtorek w ćwierćfinale Polska zmierzy się z Turcją.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Ujmując obrazowo, nie był to mecz wysokich lotów po obu stronach. Polki od samego początku próbowały odnaleźć swój właściwy rytm.
Dobrym podsumowaniem były decyzje Jacka Nawrockiego, który w pierwszym secie zamienił na przyjęciu Zuzannę Górecką na... Malwinę Smarzek.
Biało-Czerwone szukały również receptę na rozegranie, zaczęła Katarzyna Wenerska, ale w trakcie pierwszej partii - aż do trzeciego seta - została zmieniona przez Julię Nowicką.
Ponad 35 ataków w dwóch setach wykonała za to Magdalena Stysiak. Była najlepiej punktującą - 14 oczek - ale popełniła też dwanaście błędów (sześć razy blokowana, sześć bezpośrednich błędów w ataku).
Więcej czasu do grania dostała w takiej sytuacji Malwina Smarzek. Kapitan reprezentacji Polski wywiązała się ze swojej roli, dając kilka ważnych punktów drużynie.
Ukrainki grały jednak ambitnie i na przestrzeni trzech setów nie odstawały od Polek.
Co powinno martwić najbardziej. Czytanie polskiej gry przez niżej notowanego rywala, wiele niedokładności i szarpanina, w którą Biało-Czerwone się wdały, nie napawają optymizmem na przyszłość.
Tym bardziej, że na Polki w 1/4 finału czekają już Turczynki. We wtorek polsko-turecki rewanż za półfinał mistrzostw Europy sprzed dwóch lat.
Warto pochwalić kolejny bardzo solidny występ 17-letniej Martyny Czyrniańskiej. Młoda siatkarka pojawiła się w trakcie spotkania za swoją imienniczkę Łukasik i nie przestraszyła się wyzwania. Dając też pozytywną energię bardziej doświadczony koleżankom.
Najlepiej punktującą była za to Zuzanna Efimienko-Młotkowska. Środkowa popisała się bardzo solidnym dorobkiem 17 punktów (dziewięć punktowych bloków).
Polska - Ukraina 3:1 (21:25, 25:21, 25:22, 25:17)
Sędziowali: Aleksandar Vinaliev (Bułgaria) i Chantal Kaiser (Francja).
Polska: Zuzanna Efimienko-Młotkowska, Zuzanna Górecka, Magdalena Stysiak, Katarzyna Wenerska, Martyna Łukasik, Klaudia Alagierska, Maria Stenzel (libero) i Monika Jagła (libero) oraz Martyna Grajber, Malwina Smarzek, Julia Nowicka, Martyna Czyrniańska. Ukraina: Olesia Rykhliuk, Diana Meliushkyna, Nadiia Kodola, Bohdana Anisova, Yuliya Gerasymova, Daria Velykokon, Anastasiya Karasova (libero) oraz Kateryna Dudnyk, Anna Kharchynska, Olga Skrypak, Yuliya Boyko.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut