Malwina Smarzek zaskoczyła po meczu i awansie w ME. "Dwa miesiące temu przegrałybyśmy mecz"
Krzysztof Gaweł
30 sierpnia 2021, 10:17·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 30 sierpnia 2021, 10:17
– Sądzę, że dwa miesiące temu w Rimini w Lidze Narodów przegrałybyśmy taki mecz. Czekam na wtorkowe spotkanie z Turczynkami. Myślę, że tam będzie więcej nerwowych momentów – skomentowała dla Polsatu Sport wygrany mecz z Ukrainą (3:1) w ME kapitan kadry siatkarek, Malwina Smarzek.
Reklama.
– Wiedziałyśmy, że Ukraina jest zespołem doświadczonym. Poprzednie mecze pokazały, że każdy faworyt ma problemy w 1/8 finału. Ja się cieszę, że zagrałyśmy jako zespół. Kiedy coś nie funkcjonowało, mogłyśmy to zmienić, żeby odwrócić losy spotkania – mówiła Polsatowi Sport kapitan polskiej kadry po wygranym meczu.
Malwina Smarzek mecz rozpoczęła w rezerwie, później wchodziła do gry jako przyjmująca, by wreszcie zmienić w trzeciej partii zmęczoną Magdalenę Stysiak w ataku i pomóc drużynie w odniesieniu zwycięstwa. – Jesteśmy zespołem, dlatego musimy sobie pomagać, kiedy którejś z nas nie idzie. Czasami potrzeba zmiany i to właśnie trener zrobił – skomentowała kapitan.
– Sądzę, że dwa miesiące temu w Rimini w Lidze Narodów przegrałybyśmy taki mecz. Czekam na wtorkowe spotkanie z Turczynkami. Myślę, że tam będzie więcej nerwowych momentów. Do tej pory z Turcją grałyśmy dobre mecze, ale przegrywałyśmy. Teraz mam lepsze przeczucie – dodała nasza zawodniczka przed wtorkowym ćwierćfinałem ME.
Biało-Czerwone we wtorek o godzinie 19:30 zmierzą się w Płowdiwie z Turcją w ćwierćfinale mistrzostw Europy. Nasze rywalki są uznawane za faworytki, ale Polki na pewno nie sprzedadzą tanio skóry w walce z ćwierćfinalistkami igrzysk olimpijskich w Tokio.
Źródło: Polsat Sport
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut