"Rosja wkrótce dostarczy na Białoruś ogromną przesyłkę sprzętu wojskowego, w tym samoloty, śmigłowce i systemy obrony przeciwlotniczej" – przekazał w środę Aleksander Łukaszenka za pośrednictwem agencji prasowej Belta. Jednak to nie koniec informacji świadczących o tym, że współpraca pomiędzy tymi państwami się zacieśnia.
"W najbliższym czasie - podpisałem przedwczoraj rozporządzenie - zostaną nam dostarczone z Federacji Rosyjskiej (...) dziesiątki samolotów, dziesiątki śmigłowców i najważniejsze elementy obrony powietrznej. Może nawet (system rakietowy) S-400, jak już kiedyś mówiłem, potrzebujemy ich bardzo" – oświadczył Aleksander Łukaszenka.
Co więcej, siły zbrojne Białorusi i Rosji mają przeprowadzić jeszcze w tym miesiącu (10-16 września) wspólne ćwiczenia wojskowe na poligonach wojskowych w jednym i drugim państwie. Przywódca Białorusi podkreśla, że jeśli sprzęt posiadany przez nich okaże się niewystarczający, to "Rosja jeszcze ich dozbroi".
Łukaszenka przyznał wprost, że jeśli podczas jego spotkania z prezydentem RosjiWładimirem Putinem 9 września zostaną zatwierdzone umowy dotyczące integracji obu krajów, to jeden lub dwa dni później odpowiednio przyjmą je rządy. "A potem zatwierdzimy je na Najwyższej Radzie Państwowej" – zapowiedział.
Według niego miałoby to nastąpić w październiku. Przypomnijmy, że rosyjscy żołnierze już teraz współpracują z Białorusinami nad utworzeniem ośrodka szkolenia dla sił powietrznych i obrony przeciwlotniczej obu państw w Grodnie. Przesłanie nowego wyposażenia to kolejny już etap współpracy militarnej.
"Doręczenie tego sprzętu może być interpretowane jako kolejny znak niezachwianego poparcia Moskwy dla Łukaszenki, który w zeszłym roku stawił czoło największym protestom opozycji swoich rządów, nadzorując brutalne represje potępione przez Zachód" – podaje agencja Reuters.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut