Beata K. zablokowała możliwość komentowania postów. Internauci nie kryli oburzenia jej zachowaniem
redakcja naTemat
02 września 2021, 18:06·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 02 września 2021, 18:06
Szerokim echem odbiła się sprawa zatrzymania Beaty K., która pod wpływem alkoholu prowadziła samochód. Legendarna piosenkarka w czwartek postanowiła zablokować możliwość komentowania jej postów w mediach społecznościowych.
Reklama.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w środę około godziny 20:00 na zbiegu ulic Batorego i al. Niepodległości w Warszawie doszło do zatrzymania 61-letniej kierującej BMW.
– Policjanci zostali wezwani przez innych uczestników ruchu – 26-letniego kierującego, który razem z partnerką jechali za tym samochodem w kierunku Piaseczna. Poinformowali, że pojazd jadący przed nimi porusza się od krawężnika do krawężnika, przekraczając oś jezdni w sposób niebezpieczny – mówił naTemat.pl podkom. Robert Koniuszy, rzecznik mokotowskiej policji.
Na miejscu mundurowi zatrzymali pojazd i przebadali Beatę K. alkomatem, który wskazał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. – 61-latce zabrano prawo jazdy i zabezpieczono auto – dodał podkom. Koniuszy.
Przypomnijmy, że jeszcze rano 1 września gwiazda opublikowała na swoich kontach w mediach społecznościowych zdjęcie z dzieciństwa. Dzień później pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy od fanów, którzy mocno krytykowali jej zachowanie środowego wieczoru, kiedy to jeździła po pijanemu po ulicach stolicy.
Wokalistka w czwartek przed południem pojawiła na policji, gdzie przedstawiono jej zarzuty. Po pięciu minutach wyszła z komisariatu, wiadomo, że przyznała się do zarzucanego jej czynu, ale odmówiła składania wyjaśnień. Kilka godzin po tym wydarzeniu zablokowała możliwość dodawania komentarzy pod jej wpisami w mediach społecznościowych.
Beacie K. grożą nawet dwa lata więzienia.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut