
Reklama.
Trudno się jednak dziwić decyzji arbitra głównego. Wręcz przeciwnie, można tylko przyklasnąć, bo żaden inny werdykt w tej sprawie zapaść zwyczajnie nie mógł.
Lionel Messi na szczęście wrócił do gry. Nowy piłkarz Paris Saint-Germain uniknął poważniejszych konsekwencji brutalnego wejścia wenezuelskiego zawodnika.
Choć nie ma co ukrywać, swoje musiał wycierpieć – co przedstawiali na Twitterze kibice argentyńskiej drużyny oraz tamtejsze media.
Jeden z najlepszych piłkarzy w historii futbolu przeżywa ze swoją reprezentacją całkiem niezły okres.
Zwycięstwo minionej nocy polskiego czasu z Wenezuelą jako gospodarzem było pierwszą wygraną Argentyny na tym terenie od... czternastu lat.
Argentyńczycy wygrali 3:1 (1:0). Dwa gole zdobył Joaquin Correa, jedno trafienie Lautaro Martinez. Dla Wenezueli honorową bramkę strzelił Yeferson Soteldo.
Argentyna w grupie eliminacyjnej jest na drugim miejscu ze stratą sześciu punktów do liderującej Brazylii. Z Ameryki Południowej bezpośredni awans na mundial w Katarze (2022) wywalczą cztery najlepsze zespoły. Piąty będzie miał jeszcze dodatkową szansę w barażu.
Czytaj także: