Barbara Bieganowska-Zając w biegu na 1500 metrów (T20), Natalia Patryka i Karolina Pęk w paratenisie stołowym - ze złotymi medalami oraz Maciej Lapiato w skoku wzwyż - z brązowym krążkiem. Tak udany był piątek w Tokio dla polskiej reprezentacji. Biało-Czerwoni mają już 23 medale w dorobku.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
W piątek miało być medalowo, wiele na to wskazywało i faktycznie, obrodziło świetnymi oraz solidnymi wynikami dla polskiej reprezentacji.
Rozpoczęły wspólnie, nasze trzy mistrzynie olimpijskie.
Barbara Bieganowska-Zając sięgnęła po swoje czwarte złoto paraigrzysk, świetnie spisując się w biegu na 1500 m (T20).
Mazurka Dąbrowskiego odsłuchały również dwie paratenisistki stołowe. Duet Natalia Partyka i Karolina Pęk sięgnęły po złote krążki w rywalizacji drużynowej (klasa 9-10).
Co dosyć zabawne, doszło też do... odebrania medali naszym paratenisistkom. Ale uspokajamy, po prostu ktoś się pomylił i zły komplet złotych krążków powędrował w ręce Natalii i Karoliny. Właściwy się na szczęście po czasie się odnalazł.
Kolejne dwa krążki Biało-Czerwoni wyciągnęli z aren lekkoatletycznych. Brązowym medalem po powrocie z Tokio będzie mógł się pochwalić Maciej Lepiato. Polak skoczył 2,04 m w konkursie skoku wzwyż i ten rezultat dał trzecie miejsce.
Za to kolejny wielki powrót na szczyt zaliczyła Karolina Kucharczyk. Po dziewięciu latach przerwy, kiedy była najlepsza w Londynie (2012), wróciła na szczyt. Ponownie deklasując rywalki i bijąc swój rekord paraolimpijski z brytyjskiej stolicy. Skacząc w dal na odległość 6,03 m.
Blisko, ale bez podium
Polscy reprezentanci przyzwyczaili już, że jeśli w Tokio nie ma medalu w danej konkurencji, to kończy się na solidnym wyniku.
Na szóstym miejscu rywalizację wśród pływaków na 200 m stylem zmiennym (SM10) zajął Alan Ogorzałek.
Rekord życiowy pobił za to Michał Kotowski. Polak biegnąc na 200 m (T37) wykręcił czas 23,29 s. W finałowej batalii będzie walczył w nocy z piątku na sobotę.
W pchnięciu kulą w piątek szóste miejsce w klasie F57 zajął Janusz Rokicki. Nieco gorzej poszło za to Polakom w łucznictwie oraz parabadmintonie.
Bez sukcesów rywalizację zakończył zarówno Łukasz Ciszek, jak i Bartłomiej Mróz.
I na koniec ponownie lekkoatletyczne arena. Krzysztof Ciuksza, nasz sprinter na 100 m, z dwunastym czasem eliminacji, bez awansu do finału. Polak jednak już wcześniej zakończył rywalizację na 400 m na piątym miejscu na świecie.
W sobotę jedne z ostatnich szans sportowej rywalizacji na paraigrzyskach w Tokio. Biało-Czerwoni mogą jeszcze poprawić swój dorobek, choć i tak jest już bardzo dobrze.
Polska drużyna znajduje się w najlepszej dwudziestce (19. pozycja) w klasyfikacji medalowej.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut