Mistrzowie świata kontra mistrzowie Europy. Wielkie granie i wielki rewanż polskich siatkarzy
Krzysztof Gaweł
04 września 2021, 10:53·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 września 2021, 10:53
Mistrzowie świata kontra mistrzowie Europy, Polacy kontra Serbowie. Pierwszy wielki szlagier tegorocznych mistrzostw Europy siatkarzy przed nami. Biało-Czerwoni dzięki wygranej mogą znacznie zbliżyć się do pierwszej pozycji w grupie A. Ale najpierw muszą ograć faworyta ME przy pełnej Tauron Arenie Kraków. Początek meczu o godzinie 20:30.
Reklama.
Polska - Serbia. Pierwszy sprawdzian klasy polskiej kadry
Pierwszy poważny test w finałach mistrzostw Europy 2021 przed siatkarzami reprezentacji Polski. W sobotę o godzinie 20:30 Biało-Czerwoni stawią w Tauron Arenie Kraków czoła Serbii, czyli aktualnym mistrzom Europy. Rywale mają pełny respekt dla naszej drużyny, ale znają swoją wartość i na pewno chcą ograć mistrzów świata na ich terenie. I przy pełnej hali.
Obie ekipy mają rachunki do wyrównania, takie z obecnego sezonu, ale też starsze, choćby z poprzednich ME. Ale po kolei. Wiosną Polacy mierzyli się z Serbami w Lidze Narodów w Riminii. Wygrali 3:1 (26:24, 25:19, 21:25, 25:15), ale spotkanie pamiętać będziemy z innego powodu. Oto Wilfredo Leon przeciw mistrzom Europy urządził sobie zawody strzeleckie i zaserwował niebywałe 13 asów.
Serbowie z pewnością nie zapomnieli tamtego meczu i mają okazję do rewanżu. Nasz zespół czeka pierwszy test siły sportowej, przekonamy się, czy faktycznie jest w drużynie mobilizacja i energia do walki o medal ME, czy też klęska w Tokio sparaliżuje siatkarzy. Wygrana z ekipą z Bałkanów da nam niemal pewne pierwsze miejsce w grupie, a to będzie cenne przed fazą pucharową.
Dobrzy znajomi po dwóch stronach siatki
Serbowie to nasi dobrzy znajomi, większość grała w PlusLidze, albo wkrótce do nas trafi. W Polsce markę ma też trener Slobodan Kovac, który prowadził już Jastrzębski Węgiel, a teraz będzie opiekunem PGE Skry Bełchatów. Przyjezdnym z pewnością marzy się tak udany mecz, jak na otwarcie ME w 2017 roku, gdy na PGE Narodowym ograli nasz zespół w trzech setach. Polacy biorą w ciemno inny wynik, 3:0 z meczu otwarcia złotych MŚ 2014. Też na PGE Narodowym rzecz jasna.
A kibice liczą na wielkie emocje, bo mimo pandemii zdecydowali się wykupić wszystkie dostępne bilety i będzie ich w Tauron Arenie Kraków 15 tysięcy. Tak, to będzie pamiętny wieczór, to będzie Mazurek Dąbrowskiego "a capella" i mamy nadzieję, że wygrana z bardzo trudnym rywalem. Nasz zespół wygrał pięć ostatnich meczów z Serbami, dlaczego w sobotę o 20:30 nie miałby wygrać szóstego?
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut