W poniedziałek rzecznik talibów ogłosił zdobycie Doliny Pandższeru, która była ostatnią niekontrolowaną przez nich prowincją. Jednak afgański ruch oporu natychmiast zaprzeczył tym doniesieniom i podkreślił, że walki wciąż trwają. Region uznawany jest za "ostatnią nadzieję dla Afganistanu".
Pandższer to strategiczny wycinek górzystego terenu bogatego w cenne zasoby mineralne, około 90 mil (144 km) na północ od Kabulu i jedyny region spośród 34 prowincji Afganistanu, który pozostaje poza kontrolą talibów. Dolina stawiała skuteczny opór radzieckim wojskom w latach 80. i talibskiemu rządowi w latach 1996-2001.
"Ostatnia twierdza najemnego wroga, prowincja Pandższer, została całkowicie podbita" – napisał w wydanym w poniedziałek rano oświadczeniu rzecznik ruchu talibów Mudżahid Zabihullah. Komunikat szybko doczekał się odpowiedzi mudżachedinów.
"Nasze oddziały są obecne we wszystkich strategicznych miejscach doliny i walczą nadal. Zapewniamy Afgańczyków, że walka z talibami i ich sojusznikami będzie trwała aż do zwycięstwa sprawiedliwości i wolności" – napisali przedstawiciele broniących Pandższeru wojsk Narodowego Frontu Oporu na Twitterze.
Obecnie obie strony konfliktu wysyłają sprzeczne sygnały na temat tego, co dzieje się w regionie. Wcześniej rzecznik talibów Belal Kareemi powiedział CNN, że bojownicy grupy zajęli wszystkie dystrykty prowincji z wyjątkiem stolicy dystryktów Bazarak i Rokha, które były pod kontrolą NRF.
W nocy z niedzieli na poniedziałek, przed swoją śmiercią rzecznik NRF Fahim Dashti przeczył twierdzeniom talibów, tweetując, że dzielnica Paryjska w Pandższerze została "całkowicie oczyszczona" z talibów. Wojska NFO wezwały talibów do zaprzestania walk w celu wypracowania trwałego pokoju. Nie było jednak żadnej oficjalnej odpowiedzi talibów.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut