Grupa afgańskich aktywistek zebrała się na ulicach kontrolowanego przez talibów Kabulu, aby domagać się poszanowania swoich praw. Kobiety protestowały przed Ministerstwem Finansów postulując o zaangażowanie Afganek w życiu polityczne kraju i powołując się na prawo konstytucyjne.
Imponujące nagranie z kabulskich ulic ukazuje protestujące Afganki, które sprzeciwiają się rządom religijnych ekstremistów. Około 50 aktywistek z Women's Political Participation Network wzięło udział w strajku. Strajkujące domagały się, aby w nowym rządzie, który właśnie formują talibowie, znalazły się też kobiety. Choć skala strajku nie jest duża, to i tak robi wrażenie. Kobiety z banerami protestowały przeciwko uzbrojonym po zęby talibom.
Do podobnych protestów doszło w czwartek w mieście Herat, gdzie kobiety domagały się dostępu do edukacji i zaangażowania w życie społeczno-polityczne.
– Żaden rząd nie wytrwa długo bez wsparcia kobiet. Nasze żądania: prawo do edukacji i pracy we wszystkich dziedzinach – domagały się swoich praw Afganki.
– Chcę powiedzieć, że 20 lat temu byłam zmuszona zostać w domu za przestępstwo bycia studentem. Teraz, 20 lat później, za przestępstwo bycia nauczycielem i kobietą – przemawiała protestująca aktywistka Lina Haidari.