
Bardzo ciężki bój o awans do ćwierćfinału US Open stoczyła w poniedziałek na kortach Flushing Meadows Iga Świątek. Polka przegrała z Belindą Bencić 6:7(12), 3:6 i to Szwajcarka awansowała do ósemki. A nasza mistrzyni i tak osiągnęła w Nowym Jorku najlepszy wynik w karierze.
REKLAMA
Życiowy wynik wypracowała Iga Świątek w tegorocznym US Open, awansując na kortach Flushing Meadows do czwartej rundy, czego nie dokonała dotąd nigdy wcześniej. W walce o ćwierćfinał trafiła na Belindę Bencić, którą ograła efektownie w Adelajdzie w lutym (6:2, 6:2). Szwajcarka i tym razem stała na drodze naszej 20-latki. Przed meczem wszyscy zwracali uwagę, że Polkę czeka ciężka przeprawa i tak faktycznie było od początku spotkania.
Szwajcarka zaatakowała, wygrała dwa pierwsze gemy i wysłała do naszej mistrzyni czytelny sygnał. Iga Świątek zdołała po niesamowitej walce wyrwać kolejnego gema, by gładko oddać czwartego (1:3). Gra nabrała rumieńców, stała się bardzo zacięta, a Polka ścigała rywalkę bardzo twardo (3:4). Niestety, Belinda Bencić nie odpuszczała, prowadziła już 5:3 i miała seta w garści.
Tak się jej przynajmniej wydawało, bo Polka raz jeszcze rzuciła się do ataku, przełamała serwis oponentki, by wyjść na prowadzenie 6:5. Szwajcarka odpowiedziała pięknym za nadobne, zrobiło się 6:6 i tie-break w partii pierwszej. Ten był po prostu horrorem, obie zawodniczki miały piłki setowe, ale partia padła łupem Belindy Bencić, która wygrała zażarty bój 14:12.
