
Kuba Wojewódzki w czwartek ogłosił "nagły, aczkolwiek spodziewany koniec" swojego programu w TVN. Szef programowy Edward Miszczak jednak zdementował te informacje. Tymczasem dziennikarz znów zabrał głos, publikując w mediach społecznościowych grafikę z wymownym tekstem.
REKLAMA
Ostatni wpis na Instagramie Kuby Wojewódzkiego odbił się szerokim echem w mediach. Gwiazdor "w związku z nagłym, aczkolwiek spodziewanym końcem programu" podziękował "wszystkim za obecność przez ostatnie 20 lat". Ujawnił, że w przyszłym roku fani będą mogli go oglądać "na jednej z największych platform streamingowych".
Czytaj także:Spekulowano, że to konsekwencja jego wystąpienia w "Dzień dobry TVN", gdzie mocno krytykował współpracowników stacji, między innymi Małgorzatę Rozenek-Majdan.
Temu jednak szybko zaprzeczył Edward Miszczak dyrektor programowy TVN, który zaskakujące ogłoszenie Wojewódzkiego określił jako jego kolejną "słynną prowokację". Wielu internautów nie kryło oburzenia po tym zachowaniu gwiazdora.
Kilka godzin po publikacji postu celebryta w relacji na Instagramie umieścił swoje zdjęcie, które opatrzył opisem: "Przeginanie pały uważam za takie samo prawo obywatelskie, jak udział w wyborach".
Przypomnijmy, że talk-show Kuby Wojewódzkiego początkowo był emitowany na antenie Polsatu (2002–2006). Następnie dziennikarz rozpoczął współpracę ze stacją TVN. Jego program cieszył się dużym zainteresowaniem wśród widzów.
Czytaj także: