Pojawiają się doniesieni, według których Solidarna Polska chciałaby objąć drugi resort w rządzie. W tej chwili ugrupowanie Zbigniewa Ziobry kontroluje Ministerstwo Sprawiedliwości, ale w związku ze zbliżającą się rekonstrukcją rządu "ziobryści" mają próbować też wynegocjować dla siebie Ministerstwo Środowiska i Klimatu.
Obecnie ministerem środowiska i klimatu jest Michał Kurtyka uważany za człowieka premiera Morawieckiego. Jak podaje Gazeta.pl, Solidarna Polska widziałaby w jego miejsce Michała Wosia, który obecnie jest wiceminister sprawiedliwości, ale wcześniej był wiceministrem środowiska.
Inni kandydaci z ugrupowania Zbigniewa Ziobry to na przykład Edward Siarka (wiceministra środowiska) lub Jacek Ozdoba (wiceministra klimatu). Taki scenariusz wydaje się jednak obecnie mało prawdopodobny.
Przypomnijmy, że według doniesień medialnych to ministerstwo miało przypaść w udziale Annie Moskwie, która ma już doświadczenie w pracy w rządzie. Była wiceministrem gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, a w tej chwili kieruje morską farmą wiatrową Orlenu.
Według portalu Moskwa ma jednak mieć wątpliwości do przejęcia Ministerstwa Klimatu i Środowiska, co może oznaczać, że obecny szef resortu pozostanie na stanowisku nieco dłużej, chociaż sam chciałby odejść. PiS ma nie chcieć nikogo z Solidarnej Polski, żeby "ziobryści nie urośli za bardzo w siłę".
Dlaczego mimo to Solidarna Polska może nalegać na przejęcie tego ministerstwa? Sprawy klimatu i środowiska są frontem, na którym partia Zbigniewa Ziobry prowadzi batalię z premierem Mateuszem Morawieckim, zarzucając mu m.in. uległość wobec UE i akceptację np. ich zdaniem wygórowanych celów redukcji CO2.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut