Legia Warszawa znów w Europie po pięciu latach przerwy. "Wracamy i mamy swój plan"
Krzysztof Gaweł
15 września 2021, 07:58·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 15 września 2021, 07:58
Legia Warszawa w fazie grupowej europejskich pucharów rywalizowała po raz ostatni pięć lat temu w Lidze Mistrzów. Ta przygoda długo odbijała się czkawką mistrzom Polski, a z drużyny, która zaskoczyła Real Madryt nie zostało już nic. Teraz Wojskowi chcą się przypomnieć w Lidze Europy. W środę o godzinie 16:30 stawią na wyjeździe czoła Spartakowi Moskwa.
Reklama.
Pięć lat to w futbolu epoka, a przecież tyle minęło od ostatniej jesieni Legii Warszawa w fazie grupowej europejskich pucharów. W 2016 roku mistrzowie Polski przedarli się do Ligi Mistrzów, zagrali pamiętne mecze z Borussią Dortmund (0:6, 4:8), Realem Madryt (3:3, 1:5) i Sportingiem Lizbona (1:0, 0:2), a wiosną mieli okazję stawić czoła Ajaksowi Amsterdam w Lidze Europy (0:0, 0:1).
Tamtej drużyny już nie ma, niewiele zostało też ze 100 milionów złotych, które klub zarobił w piłkarskim eldorado. Dziś musi pracować na swoją markę od nowa, a awans do fazy grupowej zreformowanej Ligi Europy to pierwszy cenny krok w tym kierunku. Dotąd Legię z pucharów wyrzucały FK Astana, Sheriff Tyraspol, Spartak Trnawa, F91 Dudelange, Glasgow Rangers, Omonia Nikozja czy Karabach Agdam. Teraz ma być inaczej.
O korzystny wynik w LE i zwycięstwa od początku będzie bardzo trudno. Polska ekipa jedzie do Moskwy i zagra ze Spartakiem. Później poprzeczka jeszcze pójdzie w górę, Wojskowych czekają dwumecze z SSC Napoli oraz Leicester City. Jeśli gdzieś szukać punktów i wyższych premii zarazem, to w starciach z Rosjanami.
– Przygotowując się do tego spotkania, obejrzeliśmy wiele spotkań Spartaka – mecze pucharowe i ligowe. W większości tych rywalizacji Spartak występował w podobnym ustawieniu – z trójką obrońców i czwórką pomocników. Ustawienie taktyczne zapewne bardzo się nie zmieni – przyznał przed meczem w Moskwie trener Czesław Michniewicz.
Pierwszy mecz nasza ekipa zagra na wyjeździe, a później podejmie na Łazienkowskiej 3 Leicester City (30 września), by pojechać na King Power Stadium do Leicester (21 października). Po tych meczach, na półmetku fazy grupowej, poznamy realną siłę mistrzów Polski na tle rywali i dowiemy się, czy Legia będzie w stanie nawiązać walkę o awans. Dwie najlepsze ekipy wiosną zagrają w 1/16 finału Ligi Europy, trzecia w 1/16 finału Ligi Konferencji. Czwarta pożegna się z pucharami już jesienią.
– My musimy wziąć pod uwagę, jak gra Spartak. Widać, że ta drużyna coraz lepiej wygląda. Wracamy do Europy po pięciu latach i musimy mieć szacunek do przeciwnika, ale też swój plan. Mamy go i chcemy go wprowadzić w życie. Liczymy na to, że sprawimy sobie i naszym kibicom miłą niespodziankę – kończy opiekun mistrzów Polski.
Pojedynek Spartak Moskwa – Legia Warszawa zostanie rozegrany w stolicy Rosji (Otkrytije Ariena) w środę 15 września o godzinie 16:30 czasu polskiego. Spotkanie poprowadzi pan Nikola Dabanović z Czarnogóry, a będzie można je oglądać za pośrednictwem platformy Viaplay.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut