W niedzielę na Wyspach Owczych doszło do rzezi niemal 1500 delfinów w ramach dorocznego święta Grindadrap. Według informacji Sea Shepherd było to największe pojedyncze polowanie na delfiny w historii Wysp Owczych i prawdopodobnie największe pojedyncze polowanie na walenie, jakie kiedykolwiek odnotowano na świecie.
REKLAMA
Organizacja pozarządowa Sea Shepherd udostępniła w sieci nagranie, na którym widać setki delfinów i grindwali martwych, leżących na linii brzegowej. Zdarzenie miało miejsce w wiosce Skalabotnur. Przedstawiciele organizacji jednoznacznie podkreślili w rozmowie z mediami, że niedzielna rzeź uważana jest za największą, jaką odnotowano do tej pory w skali świata.
Według informacji przedstawionych przez Helen Taylor z Sea Shepherd, zabitych zostało dokładnie 1428 delfinów. Przypomnijmy, że rzeź grindwali i delfinów jest miejscową tradycją obowiązującą od IX wieku. Mieszkańcy Wysp Owczych mięso wyżej wspomnianych zwierząt traktują jako ważną część swojej diety.
Wiele wskazuje jednak na to, że mięso, które przeznaczane jest później do wykarmienia mieszkańców, w tym przypadku może się po prostu zmarnować, ponieważ będzie go zbyt dużo, jak na to, że trzeba nim wyżywić jedynie 53 tysiące mieszkańców wyspy.
W rozmowie z Euronews Rob Read, który jest dyrektorem operacyjnym organizacji Sea Shepherds jednoznacznie przyznał, że "forma polowania na delfiny w dzisiejszych czasach jest daleka od tradycyjnego polowania na własne potrzeby z poprzednich stuleci".
Miejscowi skarżą się też na fakt, że wiele delfinów zostało przejechanych przez motorówki, co spowodowało ich powolną i bolesną śmierć. Wielu uczestników miało też nie mieć odpowiedniej licencji, która jest wymagana na Wyspach Owczych, aby przystąpić do polowania. Polowanie miało zostać zgłoszone policji Wysp Owczych z powodu wyżej wspomnianych naruszeń.
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!