Koniec przygody Marianny Schreiber w Top Model. Żona ministra odpadła już w trzecim odcinku
redakcja naTemat
16 września 2021, 09:18·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 16 września 2021, 09:18
Top Model 10 wzbudza wiele emocji już od samych castingów. Jedną z uczestniczek zakwalifikowanych do programu była Marianna Schreiber, żona Łukasza Schreibera - ministra w rządzie Mateusza Morawieckiego. Jednak przygoda aspirującej modelki w programie TVN skończyła się szybciej niż przewidywano.
Reklama.
Jurorzy w trzecim odcinku show wybrali finałową czternastkę. Nie znalazło się w niej miejsce dla Marianny Schreiber. W trzecim odcinku uczestnicy mieli za zadanie przygotować się do pierwszej sesji zdjęciowej. W jednej z grup zaprezentowała się Marianna Schreiber.
28-letnia Marianna Schreiber wyznała przed kamerą:
– Życie z osobą publiczną wymaga wpasowania się w pewne ramy, w które było mi ciężko wejść. Na pewno chciałabym się pokazać z innej strony. Chciałabym w 100 proc. znać swoją wartość.
Schreiber podzieliła się także tym, jak wygląda życie żony znanego polityka.
Marianna Schreiber odpada z programu
Pod koniec odcinka wyłoniono finałową czternastkę, w której zabrakło miejsca dla Schreiber.
Na prośbę Michała Piróga, aby podnieśli ręce ci uczestnicy, którzy uważają, że źle wypadli w zadaniu, Marianna Schreiber nie zgłosiła się. Jednak później dodała:
– Nie boję się, że mi poszło źle. Ja to wiem. Dlatego nie podniosłam ręki – żartuje Schreiber.
Jednak jej przypuszczenia potwierdziły się i nie zobaczymy jej w przyszłym odcinku.
Po zakończeniu emisji programu, Marianna Schreiber opublikowała na Instagramie pożegnalny post.
Udział w programie Top Model to była dla mnie przygoda życia i tak jak mówiłam, te kilka dni czasem wystarczy by wpłynąć na zmiany (te wewnętrzne) w człowieku by mógł dokonać zmian daleko idących. Gdybym mogła cofnąć czas - zrobiłabym to raz jeszcze. Niczego nie żałuje. Poznałam CUDOWNYCH ludzi. Każdy dzień z Nimi był dla mnie jedną z najlepszych przygód życia (...) Można by powiedzieć, że narodziłam się na nowo i gdyby nie ten udział…intensywny (w tv widzimy przyspieszenie level hard) choć krótki, nie robiłabym tego co robię teraz. Ja jestem wygrana ( choć się nie nachapałam jak to w kabarecie było) dla siebie, dla swoich planów, swoich celów. Kilka dni w takim programie - działa cuda ! Naprawdę. P. S jak widać czas wolny spędzaliśmy wybornie.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut
Ci ludzie nie oceniają mnie jak żonę ministra. Poznali mnie jako Mariannę Schreiber i jestem dla nich żywą kobietą. Czasami wystarczy parę dni, żeby coś osiągnąć. Nie chodzi mi o takie widoczne osiągnięcia, ale o te, które robi się dla siebie. Ja parę takich osiągnięć tutaj dostałam.