Jacek Nawrocki w środę zrezygnował z pracy w reprezentacji Polski, a w czwartek... został trenerem w Policach.
Jacek Nawrocki w środę zrezygnował z pracy w reprezentacji Polski, a w czwartek... został trenerem w Policach. Fot. Grupa Azoty Chemik Police
Reklama.
Lakoniczny komunikat umieszczony w środę przez Polski Związek Piłki Siatkowej o rezygnacji z pracy dotychczasowego selekcjonera reprezentacji Polski kobiet mógł dawać do myślenia. Licząca kilka zdań notka o rezygnacji trenera była jednak zapowiedzią tego, co wydarzyło się w czwartkowe południe.
– Zaczynam nowe wyzwanie. Wyzwaniem jest podjęcie pracy w mistrzu Polski, ale i zdobycie kredytu zaufania kibiców, którzy nie są do mnie przekonani. Najważniejsze są dla mnie dobre relacje z ludźmi, z którymi będę miał kontakt na co dzień - siatkarki, sztab szkoleniowy, pracownicy klubu – mówi trener Jacek Nawrocki.
Wspomnianego przez szkoleniowca przekonania kibiców, spoglądając chociażby na komentarze pojawiające się pod informacją na klubowych mediach społecznościowych, jednak nie ma zbyt wiele.
– Jacek to bardzo doświadczony szkoleniowiec. Od wielu lat jest w środowisku siatkówki na najwyższym poziomie. Prowadził zespoły męskie, zebrał również masę doświadczenia w pracy z reprezentacją Polski. Wierzę, że przekuje to wszystko w dobre i rozsądne prowadzenie Chemika do walki o cele, które wyznaczyliśmy – przekonuje jednak prezes Chemika, Paweł Frankowski.
Asystentem Nawrockiego w Policach będzie Radosław Wodziński, z którym selekcjoner współpracował również w reprezentacji Polski.
Co do doświadczenia w pracy z kobietami, Nawrocki będzie bazował na tym zebranym w roli trenera Biało-Czerwonych. Zanim przejął polską kadrę pań, pracował z mężczyznami: klubowo w PGE Skrze Bełchatów, a reprezentacyjnie z młodzieżową kadrą panów.
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut