Współtwórczyni piramidy finansowej Amber Gold, Katarzyna P., po ośmiu latach na wolności
Wioleta Wasylów
23 września 2021, 13:48·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 23 września 2021, 13:48
W środę Sąd Apelacyjny w Gdańsku zdecydował, że współtwórczyni piramidy finansowej Amber Gold, Katarzyna P., wyjdzie z aresztu. Przebywała w nim od 2013 roku. W 2019 roku została skazana nieprawomocnym wyrokiem na 12,5 roku więzienia.
Reklama.
Afera Amber Gold wybuchła w 2012 roku. Prokuratura ustaliła, że firma Katarzyny P. i jej męża Marcina P. pod przykrywką oferowania klientom lokat w złoto i platynę w ciągu trzech lat oszukała blisko 20 tys. osób poprzez niekorzystne rozporządzanie ich mieniem wartym ponad 850 mln zł.
Katarzynie P. pierwsze zarzuty postawiono w październiku 2012 roku, ale do aresztu trafiła w kwietniu kolejnego roku. Nieprawomocny wyrok skazujący ją na 12,5 roku więzienia zapadł w 2019 roku. Marcina P. skazano na 15 lat więzienia. Sąd zdecydował też, że kobieta musi zapłacić 135 tys. zł grzywny, a jej mąż – 159 tys. Ponadto oboje nie mogą prowadzić działalności gospodarczej przez 10 lat i muszą wypłacić oszukanym odszkodowania wynoszące przynajmniej 32 mln zł.
Katarzyna P. na wolności
Katarzyna P. ostatnie osiem lat spędziła w areszcie, ale w środę 22 września Sąd Apelacyjny w Gdańsku podjął decyzję o wypuszczeniu jej na wolność – takie wiadomości podał jako pierwszy dziennikarz RMF FM.
Z jego ustaleń wynika, że tym razem – w przeciwieństwie do tego co było orzekane przy okazji poprzednich rozpraw – sąd zdecydował, że Katarzyna P. może wyjść z aresztu bez wpłacania poręczenia majątkowego (które wcześniej wynosiło 5 mln zł).
RMF FM podało, że sąd, zdecydował się na uchylenie aresztu m.in. ze względu na sytuację życiową Katarzyny P. Kobieta ma kilkuletniego syna, którego urodziła w areszcie. Jego ojcem jest strażnik więzienny. Dzieckiem opiekowała się dotychczas matka kobiety, ale teraz jej stan zdrowia na to nie pozwala.
Ważniejszym powodem miał być jednak długi okres przebywania w areszcie przez Katarzynę P. "Sąd argumentował, że nie może być tak, że tymczasowe aresztowanie przeradza się w wykonanie kary. W stosunku do pani orzeczono w pierwszej instancji karę 12 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, a okres tymczasowego aresztowania do tej pory to już jest ponad 8 lat" – powiedział w rozmowie z RMF FM sędzia Roman Kowalkowski, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.
Jeszcze nie wiadomo, kiedy będzie miała miejsce rozprawa drugiej instancji w sprawie Amber Gold.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut