Gdy The Weeknd tworzył kawałek "Blinding Lights" na pewno nie zdawał sobie sprawy z tego, że pobije rekord samego króla pop-u. A jednak stało się! Po sierpniowym sukcesie na liście Billboard Hot 100 przyszedł czas na nowy rekord. Przebój 31-letniego gwiazdora zdetronizował legendarny utwór Michaela Jacksona.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
The Weeknd wydał "Blinding Lights" pod koniec 2019 roku jako singiel przed jego gorącym, wielokrotnie nagradzanym albumem "After Hours". Wstrzelił się na pierwsze miejsce listy Billboard Hot 100, nie schodząc z niej przez bite 4 tygodnie.
Fani Kanadyjczyka zawsze doszukiwali się widocznych analogii pomiędzy osiągnięciami artystów. Chociażby "Beat It" Michaela Jacksona został również wydany jako singiel z "Thrillera" i także osiągnął pierwsze miejsce na kultowej liście.
Teraz oficjalnie The Weeknd pobił rekord należący dotychczas do króla pop-u. W poniedziałek 20 września poinformowano, że "Blinding Lights" stało się najczęściej nagradzaną piosenką, nagraną przez mężczyznę w całej historii. Singiel zgarnął aż 38 nagród, co sprawia, że zepchnął z muzycznego tronu utwór "Thriller", który był wydany w USA w 1984 roku.
Wcześniej najdłużej notowany przebojem (87 tygodni w rankingu) był utwór "Radioactive" zespołu Imagine Dragons. "Blinding Lights", który wyszedł 29 listopada 2019 roku jako drugi singiel z czwartego albumu artysty ("After Hours"), czterokrotnie pojawił się na szczycie listy.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut