Książę Harry wystąpił w dokumencie BBC "Prince Philip: The Royal Family Remembers", który został stworzony w hołdzie dla zmarłego księcia Filipa. Opowiedział m.in. o zdolnościach lotniczych swojego dziadka. Nie obyło się bez dawki humoru. W zabawny sposób zainscenizował postać babci królowej Elżbiety II.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Królowa Anglii nigdy nie ukrywała, że książę Filip był jej ogromną miłością i wsparciem od początku małżeństwa aż do ostatnich chwil jego życia. Był on lubiany i kochany także przez swoje dzieci i wnuczęta. Przypomnijmy, że książę Edynburga zmarł 9 kwietnia 2021 roku w zamku w Windsorze, mając 99 lat.
W środę 22 września brytyjska telewizja BBC wyemitowała program "Prince Philip: The Royal Family Remembers" na cześć zmarłego męża królowej Elżbiety. W dokumencie pojawił się 37-letni książę Sussexu, który w ostatnich latach nie miał najlepszego kontaktu z rodziną królewską.
Książę Harry wystąpił w dokumencie na cześć dziadka Filipa. Powiedział, za czym tęskni najbardziej
To pierwszy "rodzinny projekt", w którym wziął udział książę Harry od czasu porzucenia królewskich obowiązków i przeprowadzki do USA. Książę nie ukrywa, że podziwiał pasję dziadka. Przyznał się, że przeglądał dzienniki lotów wykwalifikowanego pilota Philipa z podróży do Afryki w 1983 roku.
– Sam wykonywał wszystkie loty, a na pewno ich część. Kiedy lecisz samolotem, nie masz łatwej przepustki tylko dlatego, że jesteś księciem Edynburga. Trzeba włożyć w to dużo pracy i udowodnić swoje umiejętności – stwierdził Harry w filmiku opublikowanym przez Daily Mail.
Podekscytowany książę opowiadał, co królowa mogłaby powiedzieć na pokładzie samolotu, gdy książę Edynburga pełnił rolę pilota. – Mogę sobie wyobrazić moją babcię siedzącą z tyłu samolotu, popijającą herbatę w trakcie turbulencji, która mów: "Och, Philipie! Co ty wyprawiasz?" – dodał rozbawiony.
Przyznał też, że tęskni za poczuciem humoru dziadka i za tym, że był ogromnym wsparciem dla królowej. – Tęsknię za nim bardziej ze względu na moją babcię, bo wiem, jak niesamowicie silna była przy nim. Wiem też, że poradzi sobie bez niego – powiedział. – Tych dwoje razem było po prostu najbardziej uroczą parą – podsumował.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut