
Epoka Angeli Merkel dobiega końca. "Mutti" nie będzie już kanclerzem Niemiec. Jednym z liderów w wyścigu o jej fotel jest Olaf Scholz z SPD, którego niemiecka prasa nazywa "politycznym kameleonem". Kim jest ten człowiek i jakie ma poglądy?
Zaangażowany społecznie prawnik
Olaf Scholz urodził się 14 czerwca 1958 roku w miejscowości Osnabrück. Jest to niewielkie miasto położone 80 km od Dortmundu. Rodzice Scholza byli od pokoleń związani z Hamburgiem, a do Osnabrücku przeprowadzili się ze względów zarobkowych. Pracowali tam jako kupcy tekstyliów.Od samorządowca do wicekanclerza
W 1994 roku Olaf Scholz stanął na czele organizacji partyjnej w dzielnicy, z której pochodzili jego rodzice. Angażował się w problemy mieszkaniowe, pomagał wyzyskiwanym pracownikom. W 2000 roku awansowano go na przewodniczącego SPD w Hamburgu.Mąż, sportowiec, wioślarz
Scholz jest żonaty z działaczką SPD Brittą Ernst. Para poznała się w latach osiemdziesiątych w Jusos. Obecnie polityk mieszka z małżonką w Poczdamie. Nie mają dzieci, jednak w Niemczech nie jest to przedmiotem walki politycznej.- Britta jest największą miłością życia, niezmienną od lat. Biura przychodzą i odchodzą, a miłość pozostaje. Miłość jest najważniejszą rzeczą w moim życiu, jest ponad sukcesem politycznym. Zawsze będę to podkreślał - powiedział w wywiadzie dla portalu Bunte.de
Lider w wyścigu o fotel kanclerza
W sierpniu 2020 roku władze SPD zdecydowały, że Olaf Scholz będzie kandydatem na kanclerza w wyborach. Decyzja ta początkowo nie spotkała się z aprobatą wyborców SPD oraz członków partii.Polityczny kameleon
Dziennik ekonomiczny „Handelsblatt” nazwał Scholza politycznym kameleonem. Oponenci zarzucają mu nadmierną elastyczność poglądów. Polityk jako młodzieżowiec miał bronić reformy Schroedera, którą w następnych latach wycofywał.Stosunek do polityki zagranicznej i Polaków
Angeli Merkel przypisywano zbyt dużą pobłażliwość w stosunku do Rosji. Olaf Scholz ma być tego przeciwieństwem i zapowiada, że będzie asertywny w stosunkach z Putinem. Podkreślił, że Moskwę obowiązują akty końcowe Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (KBWE), a granice Europy nie mogą być zmieniane przy użyciu siły.– Gwarantowana unijnymi traktatami wolność pracy czy osiedlania się w krajach UE, nie może oznaczać automatycznie takich samych praw dla wszystkich co do tych samych zasiłków socjalnych, jakie otrzymują obywatele niemieccy – powiedział polityk.
