Andrzej Chyra zaapelował do Polek i Polaków o to, aby wychodzić na ulicę i manifestować swoją chęć przynależności do Unii Europejskiej. Wymowny wpis na Instagramie aktor opatrzył zdjęciem ze wściekłą miną i środkowym palcem w roli głównej. Chyra skrytykował też przedstawicieli branży filmowej, którzy jego zdaniem powinni otwarcie prezentować swoje poglądy, a nie milczeć z obawy "o kasę od producentów".
Czołowi politycy Prawa i Sprawiedliwości w ostatnim czasie kilkukrotnie wypowiadali się na temat ewentualnego wyjścia Polski z Unii Europejskiej. Poseł Marek Suski "zasłynął" z wypowiedzi o "brukselskiej okupacji", a szef klubu PiS Ryszard Terlecki zabłysnął stwierdzeniem, że polexit to "szopka wymyślona przez PO i TVN24".
Tego typu wypowiedzi wzbudziły sporo kontrowersji i tym samym sprawiły, że na temat polexitu rozgorzała w mediach burzliwa dyskusja. Do relacji Polski z Unią Europejską postanowił odnieść się ostatnio także aktor Andrzej Chyra.
"Pobudka!!! Unia Europejska jasno mówi: Do Polaków należy decyzja. Chcecie być z nami czy nie, czyli my nie będziemy wam pomagać już w decydowaniu! Co sobie chcecie! Politycy nic nie zrobią! Tylko obywatelski sprzeciw na ulicach w wielkiej masie pokaże, czy jeszcze chcemy Unii & ***** ***" – zaapelował aktor na swoim Instagramie, dodając do tego wymowne zdjęcie ze środkowym palcem w roli głównej.
Chyra odniósł się też w swoim wpisie bezpośrednio do przedstawicieli branży filmowej, którzy podczas trwającego Festiwalu Filmowego w Gdyni powinni – jego zdaniem – otwarcie podejmować temat praworządności w Polsce.
– Kiedyś Festiwal był arena dla twórców, którzy manifestowali swoją niezależność i poglądy. Dziś wszyscy się chowają za filmami i chcą tylko mówić o sztuce, bo się boją o kasę na następne filmy. Nie wprost, ale stoją na straży budżetów, więc milcząco proszą SHUT UP* (na priv), jeśli ten festiwal się skończy bez żadnego słowa artystów o tym, że prawo jest w du*ie, a zaraz wszyscy tam trafimy, jak się damy wykopać z UE, to na koniec wystosuje im wszystkim