Cudowna bramka Frankowskiego, asysta Zielińskiego. A Szczęsny tylko na ławce w Juve
Krzysztof Gaweł
26 września 2021, 22:56·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 września 2021, 22:56
Reprezentanci Polski mają za sobą całkiem udaną niedzielę na europejskich boiskach. Przemysław Frankowski strzelił przepiękną bramkę w meczu z Olympique Marsylia (3:2), a Piotr Zieliński zapisał na swoim koncie asystę (2:0). Do składu Świętych wrócił Jan Bednarek i tylko brak Wojciecha Szczęsnego w bramce Juventusu Turyn może lekko niepokoić.
Reklama.
Przemysław Frankowski i jego RC Lens w ligowym klasyku mierzyli się w niedzielę z Olympique Marsylia, a stawką meczu była druga lokata w Ligue 1. Ekipa Jorge Sampaoliego musiała sobie znów radzić bez Arkadiusza Milika, który walczy z urazem. Za to goście mieli w składzie "Franka", a ten nie zawiódł i pomógł ekipie wygrać mecz na szczycie.
Wynik już w 9. minucie otworzył z rzutu karnego Florian Sotoca, chwilę wcześniej Pape Gueye zagrał ręką w polu karnym OM i sędzia wskazał na "wapno". A już w 27. minucie było 2:0 dla gości, a Przemyslaw Frankowski mógł świętować swoją drugą bramkę dla Lens i drugą strzeloną w odstępie tygodnia. I to jaką bramkę!
Przemyslaw Frankowski przymierzył w okienko, strzelił cudownego gola, ale do przerwy był remis 2:2, bo na Stade Velodrome przypomniał o sobie Dimitri Payet, który dwa razy trafił do bramki gości. Wynik rozstrzygnął po przerwie Wesley Said i RC Lens zgarnęło pełną pulę. A to dało ekipie Polaka awans na drugie miejsce w tabeli, tuż za plecy PSG.
W Anglii znów zagrał pełne 90 minut Jan Bednarek, ale jego Southampton FC przegrało na St. Mary's Stadium z Wolverhampton 0:1 i zajmuje dopiero 16. miejsce w Premier League. Wojciech Szczęsny nie dostał szansy od Massimiliano Allegriego, tym razem odpoczywał, a Stara Dama ograła 3:2 (2:1) Sampdorię Genua, w barwach której 90 minut występował Bartosz Bereszyński.
Pozostajemy w Italii, SSC Napoli wygrało szósty kolejny mecz w sezonie, a Piotr Zieliński zaliczył pierwszą asystę. Polak podał w 11. minucie do Victora Osimhena, a ten tradycyjnie już wpisał się na listę strzelców. Drugiego gola dorzucił Lorenzo Insigne i lider ograł 2:0 (1:0) Cagliari Calcio. W jego barwach 68. minut zagrał Sebastian Walukiewicz.