Opierając się na mojej wiedzy jedno mogę powiedzieć na pewno. Tej tragedii można było uniknąć. A na pewno można było uniknąć ofiar śmiertelnych i takiej liczby rannych. Oba pociągi jechały z prędkością 120 km/h.
Odległość, o jaką przemieścił się wagon restauracyjny, w którym byłem, to około 30-40 m. Samochód hamuje ze 100km/h do 0 w 35m. Ja zahamowałem ze 120km/h po 30-40m. Gdyby pociągi zaczęły hamować, siła uderzenia nie byłaby tak wielka i nie byłoby takiej liczby ofiar. Tu jednak nie było żadnego hamowania. Od razu było uderzenie i szarpnięcie, które nie może być efektem hamowania.