Piłkarski Puchar Polski to rozgrywki, w których niemal każda edycja przynosi zaskakujące rozstrzygnięcia. Nie inaczej było w środowym meczu pomiędzy czwartoligową Wieczystą Kraków a Chrobrym Głogów. Wygrali ci pierwsi 2:1 (0:0), eliminując z gry solidnego pierwszoligowca.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Dwa tysiące kibiców na trybunach (komplet), do tego kolejne 2000 na kanale YouTube Łączy nas piłka, gdzie można było śledzić na żywo pojedynek z Krakowa.
Środowy mecz czwartoligowca ze stolicy Małopolski był naprawdę sporym świętem, choć stawką było miejsce "tylko" w 1/16 Pucharu Polski. KS Wieczysta debiutowała jednak na ogólnopolskim poziomie krajowego pucharu.
A dodatkowo to był też egzamin dla drużyny z mocno ogranymi piłkarzami takimi jak Sławomir Peszko czy Radosław Majewski. byli kadrowicze, do tego były selekcjoner na ławce Franciszek Smuda - i pierwszoligowe wyzwanie.
Chrobry Głogów rozczarował w Krakowie. Dał się zepchnąć do defensywy przeciwnikowi, nie potrafiąc udowodnić, że faktycznie kibice oglądają mecz pomiędzy w pełni zawodowym zespołem a... czwartoligowymi amatorami.
I choć to zespół z Dolnego Śląska objął prowadzenie za sprawą Pawła Tupaja, na początku drugiej połowy, gospodarze z Krakowa nadal starali się realizować swój pomysł na mecz. Zmysłem trenerskim błysnął Smuda, który wprowadził na boisko w drugiej części meczu Jakuba Bąka.
Ofensywnie usposobiony pomocnik, z przeszłością w PKO Ekstraklasie, potrzebował niespełna kwadransa, żeby trafić po raz pierwszy do siatki, a kilka minut przed końcem, zadał decydujący cios Chrobremu.
Tym samym sensacja stała się faktem. Choć patrząc na przebieg spotkania, Wieczysta wygrała zasłużenie. Co z jednej strony pokazuje wyjątkowy urok piłki nożnej, a z drugiej... niezbyt dobrze świadczy o pierwszoligowcu z Głogowa.
KS Wieczysta Kraków - Chrobry Głogów 2:1 (0:0)
Bramki: Jakub Bąk (74, 86) - Paweł Tupaj (52)
Żółte kartki: Michalec, Iwanowicz.
Czerwona kartka: Jaka Kolenc (Chrobry, po meczu).
Sędziował: Jacek Lis (Katowice).
Widzów: 2000.
Chrobry: Karol Dybowski - Michał Ilków-Gołąb, Maksym Iwanowicz, Michał Michalec, Marcel Ziemann - Dominik Dziąbek (62. Dominik Piła), Tomasz Cywka, Jaka Kolenc, Mateusz Machaj (63. Hubert Turski), Paweł Tupaj (62. Mateusz Bochnak) - Dennis van der Heijden (46. Mikołaj Lebedyński).