Zgodnie z niepisaną tradycją kibice Legii Warszawa po raz kolejny przemówili poprzez specjalnie przygotowaną oprawę meczową. Spotkanie z Leicester City było okazją do wyrażenia swojego zdania w sprawie gestu angielskich piłkarzy, którzy przed meczami klęczą popierając ruch Black Lives Matter.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Czwartkowy mecz Ligi Europy przyciągnął na stadion przy Łazienkowskiej komplet 27 tysięcy kibiców. Atmosfera na trybunach terenu mistrzów Polski była gorąca od pierwszego do ostatniego gwizdka. A tak właściwie zaczęło się jeszcze przed rozpoczęciem spotkania.
Kibice Legii Warszawa przygotowali specjalną oprawę, która jasno określiła stanowisko w sprawie gestu angielskich piłkarzy, którzy przed meczami klęczą popierając ruch Black Lives Matter. Zresztą, symboliczne klęknięcie wykonali również dwaj piłkarze gospodarzy: Andre Martins i Filip Mladenović.
Dezaprobata piłkarskich kibiców związana z gestem przeciwko rasizmowi to nic nowego podczas spotkań rozgrywanych w Warszawie.
Przy okazji meczu reprezentacji Polski na PGE Narodowym taki sam gest ze strony kadry Anglików spotkał się z przeraźliwymi gwizdami ze strony polskich kibiców. W przypadku kibiców Legii nie było aż tak gorąco w kwestii samych gwizdów, ale taka oprawa z pewnością zostanie zapamiętana na długo.
Niewykluczone, że również przez UEFA, z którą warszawscy kibice od wielu lat mają na pieńku. A w takich przypadkach europejska centrala wydaje się być wyjątkowo wyczulona na jakiekolwiek przekazy ze stadionowych trybun.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut