
Są w teledysku Maty, Czesława Mozila, Stachursky'ego, są w dziesiątkach seriali. To one wygrywają tysiące złotych w teleturniejach i zostają Miss Seksapilu. Siedzą na kanapie w Dzień Dobry TVN, trenują z Robertem Korzeniowskim, chodzą na Fashion Weeku, reklamują bieliznę. A czasem tabletki na trawienie. Ramona Szychowiak-Brzoza, lat 58, Hanna Piekarska, lat 69, Basia Tukendorf, lat 69. Ramona: – Gdy miałam 18 lat, mówiłam do kolegi, że będę jak Tina Turner, zawsze na topie, na scenie. Jak Cher. I teraz sobie ogląda mnie, ten mój kolega.
Czasem trup, czasem duszona przez księdza
Pani Basia nigdy nie chciała zostać zaszufladkowana jako modelka, to podkreśla na wstępie. Uważa się raczej za kobietę, która w danym momencie życia sobie życia nie żałuje. – Gdy spotykają się kobiety w moim wieku, a ja za rok kończę 70 lat, mówią, "a za moich czasów to było". Ja uważam, że moje czasy to są teraz.Rozdokazywanie zaczęło się w 2014 roku. Emerytura. Luz. Wnuczka poszła do przedszkola, a mąż raczej z mężczyzn spokojnych. Przed emeryturą u niej też było spokojniej, choć nigdy nudno. Skończyła technikum ekonomiczne, pracowała w sekretariatach szkół, w dziekanatach, tańczyła podbijając legitymacje. Później trafiła do peerelowskiego Komitetu do Spraw Radia i Telewizji, jeszcze później do słynnego kabaretu Olgi Lipińskiej. – Byłam kimś w rodzaju współczesnej asystentki. Pisałam teksty, przychodziłam na nagrania. Korcz, Pokora, Wons, Śleszyńska...
Profesor Matczak: "Super baba”
To nie koniec. Tańczyła w teledysku Stachursky'ego "Szampan i truskawki", u Kayah, w "Kilku westchnieniach" Karasia/Roguckiego i piła piwo na "Schodkach" Maty z Matą. "Jebane młotki, zostawcie nasze schodki, my tu tylko pijemy to piwo i palimy lolki. No sorki. Że byliśmy trochę głośni. Nanana".I jeszcze był film "Kamień" Bartosza Kozery. Pani Basia statystowała jako zakonnica. I wywiady w "Lecie z Radiem" i "Radiu Pogoda", bo napisała wiersze. I jest modelką na targach bielizny, i występowała ubrana w biustonosze, i chodziła tam, jak dwudziestolatki. Bez skrępowania. – To jest spełnianie marzeń. Za rok kończę 70 lat. W mojej młodości dziewczyna miała dwa marzenia: chciała być aktorką albo sportowcem. Bo to były czasy Ireny Szewińskiej. Te marzenia się spełniają. Nie zawsze tak, jakby się chciało w określonym momencie. Ale się spełniają.
Zakłamany, polski stereotyp
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że do 2041 roku ponad połową mieszkańców Polski będą osoby po pięćdziesiątce. W tym momencie tzw. Generacja Silver to ponad 14 milionów Polaków."To kopia rzeczywistości sprzed 40 lat. Wydaje nam się, że seniorzy są wykluczeni cyfrowo, że prowadzą bierny tryb życia. Jeśli babcia, to jej zadaniem jest dbanie o dom, nakarmienie wnucząt, ewentualnie pielęgnacja ogródka. Fartuch, kuchnia, lepienie pierogów. Nie ma w dyskusji publicznej rozmowy o tym, jaki jest współczesny senior. Dlatego działamy w kontrze, chcemy pokazywać seniorów w taki sposób, w jaki funkcjonują w rzeczywistości."
Wygrywasz 80 tys. złotych i hejterów nie ma
– Hejt powiem pani jest wszędzie – i pani Ramona z tym hejtem nie może się pogodzić najbardziej. – W sieci to jedno. Ale idę normalnie do sklepu, czerwone szpilki, czerwona mini. W sklepie stoi młoda dziewczyna, góra rubensowska. Mówi mi: ile pani ma lat? Nie wstyd pani? Ja zrobiłam wielkie oczy, powiedziałam: nie. Wyszłam ze sklepu.”Życie jest jak gówno na kole”
Śpiewanie odłożyła jednak na bok, gdy po pięćdziesiątce otworzyły się przed nią drzwi do kariery modelki.Modelka bielizny po sześćdziesiątce
Pani Hanna nie ma problemu ze słowem seniorka. – To wiek przejścia z etapu aktywności zawodowej do odpoczynku, co wcale nie znaczy, że ma być to nudny czas – podkreśla. – Marazm i siedzenie w domu. Moja mama ma 92 lata i wciąż jest aktywna.– Po 55. roku życia u mnie zaczęło się wszystko. Coś w stylu: teraz, albo nigdy. Gdy jeździłam do Warszawy odwiedzić wnuka obserwowałam świat i szukałam nowego pomysłu na siebie. Dzieci z uporem maniaka uczyły mnie obsługi komputera, mediów społecznościowych, pokazały, jaką da mi to wolność i swobodę w działaniu.
Nie udaję, że mnie nie ma
Hanna: – Moje pokolenie nie jest nauczone doceniać siebie, żyć, bo nas nie chwalono, nie nagradzano. Pytam się mamy, dlaczego, ona mi mówi, że ją też nikt nie chwalił. Jak nikt nie ganił, to było okej."Najtrudniej wygrać z mentalnością, na podstawowym nawet poziomie. Mówię do koleżanki: jest ładna pogoda. A ona: ale jutro będzie brzydka! Dziś jest ładna, mówię jej, ciesz się z dzisiaj! Że ładnie wyglądasz, że ktoś do ciebie dzwoni, że żyjesz, że możesz z ludźmi rozmawiać. Z tego się ciesz."
