Był okładany pięściami i pałką oraz duszony przez policjantów i pracownika izby wytrzeźwień we Wrocławiu. Śmierć 25-letniego Dmytra Nikiforenki poruszyła całą Polskę. Szczecińska prokuratura postanowiła zatrzymać osiem osób związanych ze sprawą Ukraińca.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
W czwartek, 7 października przekazano informację o zatrzymaniu osób, które mogą być związane ze śmiercią młodego obcokrajowca. Warto wspomnieć, że na samym początku sprawę prowadziła Prokuratura Rejonowa Wrocław - Stare Miasto, a od połowy sierpnia Prokuratura Okręgowa w Świdnicy.
We wrześniu prokuratorzy ze Świdnicy byli o krok od postawienia zarzutów nieumyślnego spowodowania śmierci Nikiforenki. Śledztwo przeniesiono wówczas do szczecińskiej prokuratury. Powód? "W celu uniknięcia ewentualnych zarzutów dotyczących braku obiektywizmu" – tłumaczyła Prokuratura Krajowa
Kogo aresztowano w związku ze śmiercią Dymytra Nikiforenki?
"Czterech policjantów (z czego trzech już byłych), którzy brali udział w interwencji, lekarka, która świadczy usługi na rzecz izby, dwóch byłych już pracowników i jedna pracownica izby wytrzeźwień. Wszyscy zostali dziś rano zatrzymani w swoich domach i przewiezieni przez policję do prokuratury w Szczecinie" – ustaliła "Wyborcza".
Warto podkreślić, że od momentu zatrzymania prokuratura ma 48 godzin na postawienie zarzutów, zawnioskowanie o areszt albo wypuszczenie zatrzymanych do domu. "Obecnie są prowadzone z nimi czynności. Do momentu postawienia zarzutów nie udzielamy więcej informacji" – przekazała prokurator Alicja Macugowska-Kyszka, rzecznik prasowa szczecińskiej prokuratury.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut