"TVP powinna dbać o wiarygodność i obiektywizm. Pospieszalski nie spełnia tych kryteriów"
Piotr Szumlewicz
02 listopada 2012, 14:30·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 02 listopada 2012, 14:30
Wnioskuję o zdjęcie z anteny programu "Bliżej" prowadzonego przez Pana Pospieszalskiego i zerwanie przez TVP współpracy z nim – pisze Piotr Szumlewicz w liście otwartym do zarządu Telewizji Polskiej.
Reklama.
Do:
Zarząd Telewizji Polskiej SA:
Pan Juliusz Braun
Pan Marian Zalewski
Pan Bogusław Piwowar
Szef kanału TVP Info: Pan Jan Szul
Szanowni Państwo,
Zwracam się do Państwa w sprawie bulwersujących słów, które pojawiły się w artykule dziennikarza Telewizji Polskiej, Pana Jana Pospieszalskiego. W felietonie dla „Gazety Polskiej Codziennie” z dnia 31 października 2012 roku pt. „Tato, czy to oznacza wojnę?” Pospieszalski wprost pisze, że Polska znajduje się w stanie wojny z Rosją. Na tytułowe pytanie, autor odpowiada w tekście: „wojna trwa już od lat”. W dalszej części uszczegóławia swoją tezę: „Kolejne jej odsłony to okrągłostołowa bezkarność i przemysł pogardy, antypolska polityka historyczna, degeneracja wymiaru sprawiedliwości, uzależnienie energetyczne, demontaż armii, a ostatnio działanie seryjnego samobójcy”. W tym samym artykule pisze on o „morderstwie 96 naszych rodaków, w tym prezydenta i dowództwa sił zbrojnych”.
Ta wypowiedź wyraża poglądy autora, wygłaszane przez niego wcześniej wielokrotnie, również na antenie TVP Info w programie „Bliżej”. Nieraz bronił on przekonań skrajnie antyrosyjskich, przedstawiając Rosję jako odwiecznego wroga Polski i niedwuznacznie sugerując, że katastrofa smoleńska była wynikiem zamachu, za którym stały władze rosyjskie.
Powyższe tezy są nie tylko fałszywe, ale narażają na szwank stosunki polsko-rosyjskie. Polska nie znajduje się w stanie wojny z Rosją. Nie ma też żadnych poważnych przesłanek, które wskazywałyby, że Rosjanie zamordowali polskiego prezydenta i innych uczestników lotu do Smoleńska. W tej sytuacji zdania wypowiadane przez Pana Pospieszalskiego na antenie TVP, jak też przedstawiane w jego felietonach służą jedynie zepsuciu stosunków Polski z Rosją.
Posądzenia Rosji o zamach na polskie władze przyjmują charakter pomówienia, tym bardziej skandalicznego, że dotyczącego przywódców innego państwa. Podobne pomówienia ze strony rosyjskiej, nawet gdyby były formułowane przez dziennikarza kanału prywatnego, z całą pewnością oburzyłyby polską opinię publiczną. Tak było, gdy w Rosji pojawiały się pojedyncze głosy negujące odpowiedzialność Związku Radzieckiego za zbrodnię katyńską. Reakcja Polski była zdecydowana. Trudno się temu dziwić. Jeżeli jednak oczekujemy od naszych sąsiadów troski o prawdę historyczną i o dobre stosunki wzajemne, sami również nie powinniśmy używać kłamstw i pomówień wobec Rosjan. Jeszcze groźniejsze jest sugerowanie, że Polska znajduje się z Rosją w stanie wojny. Wiemy, że to bzdura i zapewne wie o tym Pan Pospieszalski, jednak wielokrotne powtarzanie tej tezy może doprowadzić do realnego pogorszenia kontaktów polsko-rosyjskich. Taki zresztą jest zapewne cel Pana Pospieszalskiego.
Telewizja Publiczna jest medium misyjnym, które w największym stopniu powinno dbać o wiarygodność i obiektywizm. Pan Pospieszalski nie spełnia tych kryteriów i swoimi nieodpowiedzialnymi wypowiedziami naraża na szwank wizerunek TVP. W związku z powyższym zwracam się z apelem do Państwa o zdjęcie z anteny programu Pana Jana Pospieszalskiego i zerwanie z nim współpracy.