Pięć osób nie żyje po ataku w Norwegii. 38-letni Duńczyk strzelał do ofiar z łuku
redakcja naTemat
13 października 2021, 21:24·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 13 października 2021, 21:24
Policja pod nadzorem prokuratora pracuje na miejscu ataku, do którego doszło w środę wieczorem w norweskim mieście Kongsberg. Służby podają, że w wyniku ran od strzał z łuku zabitych zostało pięć osób. Policja aresztowała podejrzanego o atak. Miasto powołało sztab kryzysowy.
Reklama.
Aktualizacja z 14 października z godziny 5:30 – Zatrzymany przez nas mężczyzna jest 38-letnim obywatelem Danii, ale mieszka na stałe w Kongsbergu – powiedział na antenie norweskiej stacji TV2 szef policji w Kongsbergu, Øyvind Aas.
– W środę wieczorem, zaraz po tym jak został ujęty, został przewieziony do aresztu w Drammen. Pierwsze informacje o tym co dzieje się w miasteczku otrzymaliśmy o godz. 18.13. Osoba dzwoniąca mówiła, że po centrum Kongsberg ktoś porusza się z bronią. Tą miał być łuk – dodał.
Służby poinformowały także, że 38-latek miał zabić 5 osób, i ranić dwie.
***
O godzinie 18:13 norweska policja otrzymała kilka wiadomości, że po centrum Kongsbergu porusza się osoba, która atakuje przechodniów strzelając do nich z łuku.
– Jest kilku rannych, a także zabitych – powiedział NRK.no szef policji w Kongsbergu, Øyvind Aas.
Do miasta ściągnięto policję z całej okolicy, która została zaangażowana w poszukiwania napastnika. O sprawie została poinformowana minister sprawiedliwości Monica Mæland.
– Sprawcy poszukują helikoptery policyjne, oddziały bombowe i załogi Oddziału Reagowania Kryzysowego – dodał rzecznik prasowy policyjnego okręgu Oslo, Unni Grøndal.
Służby mają wielu świadków, których muszą przesłuchać, żeby ustalić wszystkie miejsca, w których doszło do ataków. Na razie nie wiadomo, czy miał on związek z terroryzmem. Miasto powołało sztab kryzysowy.
Policja podała informację, że zatrzymała podejrzanego o ataki. Trafił on do aresztu w Drammen.
– Mężczyzna, który dokonał czynu został aresztowany przez policję, nie prowadzimy aktywnych poszukiwań kolejnych osób. Bazując na informacjach, które posiadamy, stoi za tym jedna osoba – stwierdził Aas.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut