
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy pojawiła się w programie "Gość Wiadomości" na antenie TVP. Przy okazji dyskusji o sytuacji na granicy z Białorusią, posłanka wytknęła Michałowi Adamczykowi porównywanie roli mediów z pracą służb.
REKLAMA
– W tej chwili niestety Polki i Polacy nie mają możliwości obserwowania w różnych mediach, w państwa mediach i innych stacjach relacji z tego, co dzieje się przy granicy – powiedziała w "Gościu Wiadomości" Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Posłanka wzięła udział w programie TVP 18 października.
Dyskusja dotyczyła sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Prowadzący program Michał Adamczyk na uwagę o tym, że Polacy są odcięci od wiadomości ze wschodniej granicy, próbował przypisać Straży Granicznej rolę informowania społeczeństwa. – Przecież mamy te nagrania. Straż Graniczna pokazuje te nagrania dokładnie z granicy – argumentował.
Dziemianowicz-Bąk: Straż Graniczna nie jest mediami
Posłanka Lewicy szybko zareagowała na tę uwagę prowadzącego. – Straż Graniczna nie jest mediami. Są takie środowiska, które traktują media jako pion służb, ale na szczęście jeszcze nie wszystkie media w Polsce funkcjonują jak służby. SG nie pełni roli mediów – stwierdziła.Przypomnijmy, że w pasie przygranicznym obowiązuje stan wyjątkowy, a co za tym idzie – szereg ograniczeń. Jednym z nich jest uniemożliwienie pracy dziennikarzom. W rzeczywistości Polacy nie mają dostępu do bezstronnych informacji o tym, co dzieje się przy granicy z Białorusią.
Czytaj także: