We wtorek po południu w Sejmie odbyła się konferencja prasowa, podczas której Donald Tusk skomentował głośną debatę w Parlamencie Europejskim. Premier Mateusz Morawiecki stanął w europarlamencie murem za wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, z kolei politycy UE wyrazili swój niepokój dotyczący działań rządu PiS.
Przypomnijmy, że Parlament Europejski debatował 19 października nad wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej ws. prymatu konstytucji nad prawem unijnym. "Kryzys praworządności w Polsce a prymat prawa unijnego" – brzmiał tytuł debaty.
– Byliśmy dziś świadkami zderzenia PiS-owskiego rządu ze ścianą. Żadne argumenty nie przekonały polityków UE. Nikt chyba nie był pewny co do rzetelności argumentów, które przedstawił pan Morawiecki i towarzyszący mu europosłowie PiS – wymownie podsumował wystąpienia polityków PiS Donald Tusk.
Jak dodał, to co obserwowaliśmy w europarlamencie było świadectwem tego, jakim szacunkiem i respektem cieszy się Polska i Polacy w Europie, a równocześnie jak krytycznie prawie wszyscy w Europie oceniają to, co robi PiS.
Lider Platformy Obywatelskiej ocenił, że w Europie prawie wszyscy dostrzegli, że rząd PiS nie wyraża obecnie woli większości Polaków, zwłaszcza w kwestii praworządności.
Morawiecki broni wyroku TK w Parlamencie Europejskim
– UE nie jest państwem. To państwa określają zakres kompetencji przyznanych UE. (...) Nie zgadzam się, by politycy straszyli i szantażowali Polskę. Jesteśmy dumnym krajem. Nie zgadzam się by szantaż był metodą uprawiania polityki – między innymi w taki sposób Mateusz Morawiecki tłumaczył wyrok Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej w sprawie wyższości polskiej konstytucji nad prawem UE.
W czasie debaty ostro podsumowano przemówienie Morawieckiego. Jak informowaliśmy w naTemat, europosłowie wytykali polskiemu premierowi m.in. antyunijne działania PiS, a wielu z nich nie miało wątpliwości, że nasz kraj już jest na drodze polexitu.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut
Polska jest i będzie w UE nie dlatego, że PiS rządzi w Polsce, tylko mimo tego faktu. Dzięki woli Polaków, determinacji, woli większości Polaków, którzy chcą, by Polska była i pozostała w Europie.