Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek zorganizował konferencję, na której przedstawiał wszystkie osiągnięcia swojego resortu z ostatniego roku. Jednak uwagę komentujących przykuł błąd, który pojawił się na wyświetlanej prezentacji.
– Zaczynam od tego, co było przygotowane jeszcze wiosną tego roku i jest realizowane w tym momencie, czyli program wsparcia szkół i uczniów po pandemii – mówił minister Przemysław Czarnek, podsumowując swój pierwszy rok urzędowania. Zapewnił, że wszystko co było zaplanowane, udało się zrealizować.
Jednym z flagowych projektów Ministerstwa Edukacji i Nauki są "Laboratoria przyszłości". Ich celem wsparcie wszystkich szkół podstawowych w budowaniu wśród uczniów kompetencji przyszłości z tzw. kierunków STEAM (nauka, technologia, inżynieria, sztuka oraz matematyka).
Jednak autorowi prezentacji sprawiło trudność napisanie poprawnie słowa "laboratoria" i zamiast tego podczas prezentacji Czarnka na slajdzie pojawiło się słowo "labolatoria". Ta mała wpadka nie umknęła uwadze komentujących.
"Przyszłość kolejnych pokoleń Polaków nie może zależeć od działalności pisowskiego 'abolatorium' pana Czarnka" – stwierdził były premier Marek Belka. "To jest doskonałe, bo na tej konferencji minister twierdził, że mu się wszystko udało" – zareagowała z kolei dziennikarka "Faktu" Agnieszka Burzyńska.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut