Dilowanie zaczyna być postrzegane jako normalny zawód
Dilowanie zaczyna być postrzegane jako normalny zawód Fot. Shutterstock

Handlowanie narkotykami zaczyna być postrzegane jak każde inne zajęcie. Trudnią się nim nie tylko osoby z kryminalną przeszłością, ale głównie młodzi i bezrobotni. Zjawisko z roku na rok przybiera na sile. W opinii prof. Brunona Hołysta, kryminologa, zmiana postrzegania handlu narkotykami, to wynik debaty nad depenalizacją, czy nawet legalizacją narkotyków.

REKLAMA
Z policyjnych statystyk wynika, że nie tylko ludzie o ciemnej przeszłości zajmują się handlem narkotykami. Do grona handlarzy i dilerów dołączają studenci, bezrobotni i drobni przedsiębiorcy. Uważają, że to, czym się zajmują nie jest powodem do wstydu, a jedynie biznesem z wyższym poziomem ryzyka – informuje "Rzeczpospolita".

Ludzie wykształceni, znający języki raz czy dwa razy w miesiącu jeżdżą za granicę, np. do Ameryki Południowej czy częściej do Holandii i  przywożą stamtąd np. kokainę czy marihuanę. Na jednym takim wyjeździe mają 30–40 tys. zł zysku – opowiada nam śledczy, który prowadzi sprawy przeciwko takim osobom. Jakiś czas temu – jak wspomina – zarzuty narkotykowe stawiał przedstawicielowi jednej z sieci telefonii komórkowej. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Rzeczpospolita"
A biznes jest zyskowny, bo mając dziesięcioosobową sieć dystrybucji, można miesięcznie zarobić około 10-12 tysięcy złotych. Dlatego też chętnych do prowadzenia narkobiznesu jest coraz więcej. W zeszłym roku wszczęto 22,9 tys. spraw. Rok wcześniej ponad dwa tysiące mniej. Przełożyło się to na 74,5 przestępstw narkotykowych.

Wytwarzaniem i handlem narkotykami trudniło się np. kilkunastu studentów jednego z akademików w Warszawie,  zatrzymanych w tym roku przez policję. Z kolei 22-letni student jednej z lubelskich uczelni zorganizował przemyt marihuany. Narkotyk sprowadzał głównie z Holandii, tutaj był on porcjowany, trafiał do dilerów, a następnie do miejscowych dyskotek. W wynajmowanym mieszkaniu policjanci znaleźli blisko 10 kg marihuany i 300 g amfetaminy. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Rzeczpospolita"
Według ekspertów zmiana postrzegania handlu narkotykami, to wynik coraz silniejszych głosów wzywających do ich depenalizacji. Część ludzi sugeruje się też przykładem z zagranicy, gdzie częściowo legalizuje się narkotyki.
Źródło: "Rzeczpospolita"