Wiele osób złożyło kwiaty w miejscu, w którym zginął Polak.
Wiele osób złożyło kwiaty w miejscu, w którym zginął Polak. Fot. ROBIN VAN LONKHUIJSEN / AFP / East News
Reklama.
W poniedziałek w w dzielnicy Ypenburg w Hadze w Holandii 39-letni Polak został śmiertelnie potrącony przez tramwaj. Jednak, jak podaje policja, świadkowie zdarzenia zeznali, że mężczyzna został pod niego wepchnięty.
Gdy policja zaczęła badać sprawę, na jeden z posterunków zgłosiło się dwóch 15-latków i jeden 18-latek. Wszyscy zostali zatrzymani, ale po przeprowadzeniu czynności, funkcjonariusze wypuścili dwóch z nich na wolność.
Trzeci z chłopaków, 15-latek z Hagi, usłyszał już zarzut zabójstwa. Teraz sędzia śledczy zadecyduje, czy nastolatek trafi do aresztu.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut