Sara James
Sara James odpowiada na hejt. Fot. TRICOLORS/EAST NEWS
Reklama.
13-letnia Sara Egwu James wygrała czwartą edycją programu TVP "The Voice Kids" i podbiła serca widzów. Wielu nazywa ją "polską Whitney Houston". Nastoletnia wokalistka 19 grudnia br. na Eurowizji Junior w Paryżu zaśpiewa w polskich barwach.
Czytaj także:
Nasza reprezentantka jest wymieniana jako faworytka. Wielu fanów konkursu to właśnie jej wróży zwycięstwo. Warto wspomnieć, że piosenka "Somebody" w serwisie You Tube została odtworzona już blisko milion razy i zebrała wiele pozytywnych komentarzy.
Jak się jednak okazuje, nie wszyscy cieszą się z sukcesu młodej artystki. Sara James ma nigeryjskie korzenie. Nastolatka w wywiadach podkreśla, że jest z nich niezwykle dumna.
Pochodzenie artystki dało jednak pretekst do nienawistnych komentarzach w sieci. Poczatkująca piosenkarka w ostatnim wywiadzie przyznała, że stara nie czytać i ignorować takie wpisy.
– Uważam, że nie chodzi o to, jak się wygląda, tylko jaki się ma głos. Ja jestem Polką w stu procentach. Uważam, że hejt jest zły, nie wiem, po co ktoś pisze takie komentarze. Ale staram się tego nie czytać, tylko skupić się w stu procentach na tym, żeby dobrze wypaść na Eurowizji – mówiła w rozmowie z vibez.pl.
– Staram omijać się takie komentarze szerokim łukiem. Na szczęście mam managment, który dba o mój komfort psychiczny i wszystkiego pilnuje – zdradziła.
Przypomnijmy, że ofiarą rasistowskich komentarzy padła także Viki Gabor, która wygrała Eurowizję Junior w 2019 roku. Dzięki interwencji Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych sprawa trafiła do prokuratury.
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut