Reklama.
Już kilka tygodni temu oficjalnie poinformowano, że przyszłoroczne igrzyska będą dostępne tylko dla kibiców mieszkających w kontynentalnych Chinach. Można w tę grupę wliczyć również cudzoziemców.
Warunkiem będzie jednak negatywny wynik testu na obecność COVID-19. Dodatkowo obecni na igrzyskach sportowcy, dziennikarze, sztaby szkoleniowe, ludzie z obsługi - będą musieli przygotować się na praktycznie codzienne testy.
Jeśli pojawi się ktoś, kto nie będzie zaszczepiony przeciwko COVID-19, zostanie poddany przymusowej, trzytygodniowej kwarantannie.
Obecnie w Chinach sytuacja z liczbą przypadków chorych jest stabilna. Nie przekracza ona liczby stu dziennie. Problem jednak pojawia się w kwestii nowych ognisk bardziej zaraźliwego wariantu koronawirusa, Delta.
Jeśli tylko takie przypadki się pojawiają, błyskawicznie wprowadzane są masowe testy przesiewowe. Ma to pomóc w wyeliminowania wirusa z Chin.
W niektórych przypadkach zamykane są całe powiaty bądź regiony, a mieszkańcy dostają zakaz wychodzenia z domów.
Podobnie w przypadku transportu publicznego czy atrakcji turystycznych. Odradza się również mieszkańcom Pekinu wyjazdy poza miasto.
Co do imprez sportowych, odwołano m.in. październikowe maratony - w Wuhan (24.10) oraz Pekinie (31.10).
Czytaj także: