Wiadomo, jakie były ostatnie słowa Halyny Hutchins. Doprowadzają do łez
redakcja naTemat
02 listopada 2021, 12:54·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 02 listopada 2021, 12:54
Od dłuższego czasu mówi się o tragedii, jaka miała miejsce na planie filmowym do westernu zatytułowanego "Rust". To tam zginęła Halyna Hutchins. Teraz na jaw wyszły jej ostatnie słowa.
Reklama.
22 października świat obiegły szokujące informacje, że na planie westernu "Rust" doszło do tragicznego wypadku. W trakcie prób przy jednym z ujęć broń, którą trzymał w rękach Alec Baldwin, a która miała być rekwizytem, wystrzeliła. W wyniku incydentu zginęła Halyna Hutchins, 42-letnia operatorka zdjęć.
"Los Angeles Times" ustaliło przebieg zdarzeń na planie "Rust". Po rozmowach z 14 członkami ekipy filmowej gazeta napisała, jakie były ostatnie słowa Hutchins. Po postrzeleniu z broni z piersi aktorki zaczęła wylewać się krew. – Co się do cholery stało? – pytał zszokowany Alec Baldwin.
Ekipa stojąca za filmem zaczęła wzywać lekarza. Ostatnie minuty życia Hutchins są druzgocące. – Nie, to nie było dobre. To wcale nie było dobre – miała powiedzieć przed wypuszczeniem ostatniego oddechu.
31 października aktor po raz pierwszy od wypadku wystąpił publicznie przed dziennikarzami i kamerami. – Była moją przyjaciółką – mówił Baldwin, zapewniając, że jest w stałym kontakcie z rodziną zmarłej.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut