
Magda Gessler, mimo że szeroką rozpoznawalność zdobyła będąc już w średnim wieku, z miejsca podbiła serca rodaków. Przy pomocy programu rozrywkowego udało się jej też wyedukować Polaków w kwestiach gastronomicznych. Jednak Gessler to znacznie więcej niż osobowość medialna. Fascynować może też jej życiorys i nie inaczej jest w przypadku członków jej rodziny. Wczoraj 90. urodziny obchodził tata restauratorki - Mirosław Ikonowicz.
REKLAMA
Magda Gessler prowadziła latami bardzo międzynarodowe życie, choć był to jeszcze czas głębokiego PRL. Dzięki dzieciństwu spędzonemu na Kubie perfekcyjnie opanowała język hiszpański, co pozwoliło jej następnie studiować malarstwo w Madrycie.
W Hiszpanii poznała swojego pierwszego męża, niemieckiego dziennikarza Volkharta Müllera, z którym ma syna Tadeusza.
Ojciec Magdy Gessler, podobnie jak jej pierwszy przedwcześnie zmarły mąż (po jego śmierci wróciła z dzieckiem na stałe do Polski), również przez lata związany był właśnie z mediami.
Z Wilna przez Warszawę aż do Hawany
Urodzony w 1931 roku Mirosław Ikonowicz przez 60 lat pracował w Polskiej Agencji Prasowej, co jest rekordem PAP-u (i rzecz jasna samego Ikonowicza). Ojciec Magdy Gessler na świat przyszedł na Kresach, zaś jego ojciec był znanym w Wilnie prawnikiem. Rodzina Ikonowiczów ma natomiast korzenie bałkańskie.Po II wojnie światowej dziadkowie Magdy Gessler musieli opuścić Wileńszczyznę i osiedli w Słupsku. To stamtąd Mirosław Ikonowicz wyjechał na studia do stolicy.
Na Wydziale Historii Uniwersytetu Warszawskiego poznał Ryszarda Kapuścińskiego, który został jego najlepszym przyjacielem. Zresztą w 1953 Ikonowiczowie poprosili go, by został ojcem chrzestnym ich pierwszego dziecka - Magdy - na co rzecz jasna się zgodził.
W tym samym roku zaledwie 22-letni Mirosław trafił do pracy w PAP-ie, żeby trzy lata później zostać korespondentem z Bułgarii, gdzie zamieszkał z rodziną. Potem pracował przez kilka lat z Warszawy, by w 1963 roku wyjechać jako korespondent do Hawany.
Magda Gessler wspominała potem, że jako dziewczynka miała okazję spotkać osobiście Fidela Castro.
Najdłużej, bo aż 7 lat Mirosław Ikonowicz był korespondentem z Lizbony i Madrytu (PAP nie miał w tym regionie oddzielnych placówek). Mniej więcej w tym samym czasie Magda Gessler usamodzielniła się i zaczęła studia.
Mirosław Ikonowicz nie ograniczał się jednak wyłącznie do zdawania suchych sprawozdań z miast, do których wysyłał go PAP. Gdy mieszkał w Hawanie, podróżował też do szeregu państw Ameryki Południowej, zaś za czasów Madrytu, gdzie mieszkał od lat 70. zdawał relacje z konfliktów zbrojnych m.in. w Angoli czy Zairze (dzisiejszym Kongo).
Mirosław Ikonowicz - dziennikarz papieski
Podobnie układało się wtedy i życie zawodowe przyjaciela Ikonowicza - Ryszarda Kapuścińskiego, który relacjonował dla PAP-u wydarzenia z Ameryki Łacińskiej i Afryki.Mirosław Ikonowicz relacjonował też liczne pielgrzymki Jana Pawła II, który był pierwszym papieżem w historii podróżującym tak często, a w dodatku nieobawiającym się regionów biednych i niebezpiecznych.
To w Watykanie Ikonowicz zakończył swoją karierę korespondenta PAP-u, odchodząc z placówki w 1994 roku. Kontynuował jednak pracę dziennikarską, publikując m.in. w "Polityce". Napisał też sześć książek, m.in. o Hawanie, Madrycie, Angoli, ale też zawodzie korespondenta i swoim przyjacielu Ryszardzie Kapuścińskim.
W 2004 Mirosław Ikonowicz został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Teraz z okazji urodzin Magda Gessler nie tylko wyprawiła ojcu urodziny w swojej restauracji na warszawskiej Starówce, ale też pojawiła się z nim w programie "Dzień dobry TVN".
Mimo wieku Mirosława Ikonowicza trudno byłoby określić mianem "staruszka". Pozostaje nam złożyć tradycyjne życzenia - 100 lat, a nawet więcej!
Czytaj także: