Reklama.
Mówi, że na rolę Goldena czekał całe życie. Wystarczy obejrzeć „Furiozę”, żeby zrozumieć, co ma na myśli. Powiedzieć, że Mateusz Damięcki brawurowo wciela się w postać buzującego testosteronem, żądnego walki i krwi Goldena, to nic nie powiedzieć o tej roli. On tym Goldenem po prostu jest. Co zgodnie doceniają zarówno krytycy jak i widzowie. Film „Furioza” jest już w kinach.
Więcej:
Podcasty