W Sejmie trwa specjalnie posiedzenie związane z kryzysem migracyjnym. Nie pojawiła się na nim ważna persona, czyli wicepremier ds. bezpieczeństwa, którym jest Jarosław Kaczyński. Premier Mateusz Morawiecki w swoim wystąpieniu wyjaśnił, dlaczego prezesa PiS zabrakło na obradach.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
Trwają właśnie obrady ws. kryzysowej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Politycy wszystkich stronnictw apelują o zjednoczenie się w tej trudnej dla Polski sytuacji. W swoich przemówieniach nawoływała do tego m.in. Elżbieta Witek i Tomasz Siemioniak.
Wielkim nieobecnym tych obrad jest natomiast prezes PiS Jarosław Kaczyński, pełniący jednocześnie funkcję wicepremiera ds. bezpieczeństwa. Prezesa PiS w swoim wystąpieniu wytłumaczył premier Mateusz Morawiecki.
– Na początek chciałbym przeprosić w imieniu prezesa Jarosława Kaczyńskiego, za jego nieobecność. Zmogła go choroba. Choroba nie wybiera – przekazał posłom premier Morawiecki.
To nie pierwsza w ostatnim czasie sytuacja, gdy zdrowie prezesa PiS budzi wątpliwości. Na ostatniej konferencji z Mariuszem Błaszczakiem zachowywał się tak, jakby przysypiał.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut