
To nie koniec złych wieści po dramatycznym incydencie podczas festiwalu Astroworld. 9-letni Ezra Blount, który trafił do szpitala po tym, jak agresywny tłum zdeptał go w trakcie występu Travisa Scotta, zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Chłopiec jest najmłodszą osobą wśród dziesięciu ofiar, które straciły życie w wyniku koszmarnego zdarzenia.
REKLAMA
Prawnik rodziny ofiary przekazał w oświadczeniu, że Ezra Blount, dziewięcioletni chłopiec, który uczestniczył w koncercie Astroworld prawie dwa tygodnie temu, zmarł w niedzielę, 14 listopada w Texas Children's Hospital w Houston.
Chłopiec znajdował się na ramionach ojca, gdy podczas występu Travisa Scotta doszło do ogromnego chaosu i przepychanek ludzi. Jak przekazał magazyn "Rolling Stone", Treston Blount "nie mógł w ogóle oddychać i zemdlał", a dziecko wpadło w szalejący tłum.
Nie żyje kolejna ofiara Astroworld. Pozew przeciwko Travisowi Scottowi
Ezra został brutalnie zdeptany, w wyniku czego doszło u niego znacznych obrażeń nerek, płuc i wątroby. Doznał zatrzymania akcji serca i został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej w szpitalu, aby zmniejszyć obrzęk mózgu. Starania lekarzy nic nie dały."Rodzina Blountów opłakuje dziś niezrozumiałą stratę swojego ukochanego, młodego syna (...) To nie powinien być efekt zabrania syna na koncert, radosnego świętowania. Śmierć Ezry jest absolutnie łamiąca serce. Jesteśmy zaangażowani w poszukiwanie odpowiedzi i sprawiedliwości dla rodziny Blountów. Ale dzisiaj jesteśmy solidarni z rodziną, w żałobie i w modlitwie" – czytamy w oświadczeniu przedstawicieli rodziny.
Wiadomo, że prawnicy złożyli pozew w imieniu ojca zmarłego 9-latka przeciwko Scoremore Mgmt, Live Nation Entertainment i Travisowi Scottowi. Zarzucają tam zaniedbania w odniesieniu m.in. do "kontroli tłumu, braku zapewnienia właściwej opieki medycznej, zatrudniania, szkolenia oraz nadzoru".
Czytaj także: