Kapitalny mecz Igi Świątek na pożegnanie z turniejem mistrzyń. Polka pokazała klasę
Krzysztof Gaweł
15 listopada 2021, 23:26·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 15 listopada 2021, 23:26
Iga Świątek zwycięsko zakończyła zmagania w turnieju mistrzyń w Gudalajarze, w poniedziałek nasza 20-letnia mistrzyni pokonała po kapitalnej walce Hiszpankę Paulę Badosę 7:5, 6:4. Polka przegrała dwa pierwsze mecze i wraca z Meksyku do domu, ale coś nam mówi, że to nie była ostatnia impreza WTA Finals z jej udziałem. Cenne doświadczenie i cenna lekcja już za Świątek.
Reklama.
Debiut w turnieju mistrzyń w Guadalajarze Iga Świątek wspominać będzie jako surową lekcję tenisa, próbę nerwów i ostre hartowanie stali, którego doświadczyła od początku rywalizacji. Polka przegrała z Marią Sakkari (2:6, 4:6), później z Aryną Sabalenką (6:2, 2:6, 5:7) i na zakończenie swojej przygody w Meksyku grała z Paulą Badosą. Hiszpanka w WTA Finals wygrała dwa mecze i ma pewny półfinał, ale nasz 20-latka miała okazję wziąć rewanż za porażkę w Tokio.
Hiszpanka ograła Polkę w walce o 1/8 finału igrzysk olimpijskich 6:3, 7:6(4), zamykając drogę do upragnionego medalu. Mecz był jednak zacięty, tak samo jak początek poniedziałkowego starcia w Meksyku. Od początku obie zawodniczki grały bardzo uważne, a już po czterech gemach przełamały się po razie i był remis 2:2. Polka obejmowała prowadzenie, ale zaraz Hiszpanka wyrównywała i gra mogła się podobać (5:5).
W gemie dziesiątym Iga Świątek była blisko przełamania, ale Paula Badosa tym razem się obroniła, choć raszynianka miała już nawet piłkę setową. I znów nasza znakomita 20-latka pewne wygrała własne podanie (6:5), by ostro zaatakować serwis rywalki i wygrać gema po zażartej walce. Skupiona Świątek wykorzystała trzecią piłkę setową i wyszła na prowadzenie w meczu (7:5).
Paula Badosa musiała szybko poprawić swoją grę, bo Polka naciskała i była na korcie skuteczniejsza. W secie drugim Hiszpanka szybko przełamała naszą zawodniczkę (2:1), ale nie wykorzystała tej przewagi. W czwartym gemie walka była nieprawdopodobna, Hiszpanka obroniła podanie po horrorze, Iga Świątek miała siedem "breakpointów". Zdołała jednak szybko wyrównać stan seta na 4:4, wygrała trzy ostatnie gemy, set i mecz.
Przygoda z WTA Finals dla Igi Świątek dobiegła końca. Najpierw były wielkie emocje, potem wygrany pierwszy set, wreszcie mecz. Nasza 20-latka szybko się uczy, cały czas rozwija i idzie po swoje. Polka wraca z Meksyku do domu, ale coś nam mówi, że to nie była ostatnia impreza WTA Finals z jej udziałem. Cenne doświadczenie i cenna lekcja już za Igą Świątek.
Wynik meczu grupy Chichén Itzá WTA Finals:
Iga Świątek (Polska) - Paula Badosa (Hiszpania) 7:5, 6:4
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut