"Fakty" TVN wyemitowały we wtorek materiał poświęcony Kamilowi Durczokowi. Podsumowano w nim dorobek dziennikarza, ale nie zabrakło również wzmianek o kontrowersyjnych elementach jest życiorysu. Nie wszystkim się to spodobało. Materiał wywołał burzę w komentarzach na profilu stacji w mediach społecznościowych.
Kamil Durczok zmarł 16 listopada nad ranem w szpitalu w Katowicach, o czym poinformowała jego rodzina. Materiał pożegnalny na temat byłego redaktora naczelnego ukazał się tego dnia na koniec "Faktów". Wspomniano w nim, że dziennikarz pracował w TVN przez dziewięć lat.
W "Faktach" podkreślono, że Durczok relacjonował najważniejsze wydarzenia. – Był laureatem wielu nagród: Dziennikarza Roku, Wiktora czy Złotej Telekamery. W TVN najbliżej wielkich wydarzeń. Był Afganistan w ogniu i specjalne wydania – wyliczano.
W pożegnalnym materiale nawiązano też do momentu, kiedy dziennikarz rozstał się ze stacją TVN. – Były też poważne zarzuty, które skutkowały załamaniem kariery i rozstaniem z TVN w 2015 r. Raport wewnętrznej komisji potwierdził oskarżenia dotyczące mobbingu i wykorzystania seksualnego – usłyszeli widzowie.
Dalej pokazano fragmenty wywiadu, którego Durczok udzielił Markowi Czyżowi. Mówił w nim o nałogach, załamaniu kariery zawodowej oraz zdarzeniu drogowym, kiedy okazało się, że prowadził auto pod wpływem alkoholu. Materiał trafił później na stronę stacji na Facebooku.
W komentarzach pod programem o Durczoku zawrzało. Wśród ponad 3,7 tys. komentarzy dominują te, które krytycznie oceniają sposób, w jaki stacja pożegnała dziennikarza.
"Wstyd. Żeby w taki sposób pożegnać i wspominać człowieka, który dla Was pracował. Każdy ma swoje za uszami, ale naprawdę nie było niczego ciekawszego, innego do powiedzenia na jego temat? Oglądając wczorajsze fakty, poczułam niesmak, a co musiała czuć rodzina p. Kamila oglądając ten chłam… WSTYD!" – napisał jeden z komentujących.
"Faktycznie ten materiał nie pasował do Faktów. Bardzo się zawiodłam. Nie w taki sposób trzeba było prezentować dziennikarza, który czy chcecie czy nie - zawodowo był świetny" – czytamy w kolejnym komentarzu oburzonego widza.
"Możecie sobie razem z TVP podać rękę, bo po materiale uważam, że jesteście tacy sami. Zero klasy, zero wdzięczności" – podkreśliła kolejna osoba. "Nie macie wstydu. Cokolwiek zrobił prywatnie Kamil, wyniósł Fakty na wyżyny! Gdzie to jest w tym materiale ja się pytam?" – uważa następny komentujący.
"Szkoda, że w tak słaby sposób go pożegnaliście. TVN był Jego słabością, Był osobą uzależnioną od 'Faktów'. Miałem okazję minąć Kamila kilka razy na korytarzu, ale o zmarłych mówi się tylko dobrze lub wcale. U Was wyszło gorzej niż źle" – napisał z kolei Tomasz Reich, redaktor naczelny portalu Nowa Warszawa.
Wiele osób domaga się przeprosin od TVN, a nawet wyciągnięcia konsekwencji wobec odpowiedzialnych za emisję materiału o naczelnym "Faktów" w latach 2006-2015. Rzadziej pojawiają się głosy w obronie stacji. – Bardzo prawdziwe podsumowanie. Brawo TVN za nie ukrywanie faktów! – napisała jedna z osób pod wpisem.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut