Marcin "Borkoś" Borkowski wybudził się ze śpiączki. Znany warszawski ratownik miał poważny wypadek samochodowy na początku października. Medyk podziękował wszystkim za wsparcie we wzruszającym wpisie. "Wiele zrobiliście, gdy ja nie mogłem zrobić nic..." – podkreśla.
REKLAMA
Marcin Borkowski był utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej, lekarze musieli przeprowadzić kilka operacji. Na szczęście jego stan już się polepszył i ratownik został wybudzony ze śpiączki.
"Nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo się cieszę, jak bardzo jestem Wam wdzięczny za te wszystkie inicjatywy i to jak wiele zrobiliście, gdy ja nie mogłem zrobić nic..." – podziękował w czwartek "Borkoś".
"Zawsze marzyłem, aby udzielanie pomocy stało się bardziej powszechne, zachęcając i pokazując jak to robić. Dziś już wiem, że oddawana przez Was krew pozwoliła pomóc naprawdę wielu osobom" – dodał.
"Sprawność prawej ręki nie została jeszcze rozstrzygnięta, potrzebne będą kolejne zabiegi, a potem ogólna rehabilitacja, ale o tym wszystkim będę Was informować" – przekazał ratownik.
Marcin "Borkość" Borkowski miał wypadek
Wypadek Marcina Borkowskiego miał miejsce 13 października. Mężczyzna jechał motoabmbulansem na kolejną interwencję, gdy doszło do zderzenia z innym autem ok. godz. 17 na ul. Radzymińskiej w Warszawie.Kilka dni później bliscy ratownika przekazali, że stan Marcina jest określany jako "ciężki, ale stabilny i jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej".
Marcin Borkowski to znany ratownik medyczny z Warszawy. W wolnym czasie działał jako wolontariusz, poruszając się w Warszawie motoambulansem. Pomagał m.in. przy wypadku autobusu, który spadł z drogi S8, za co został nagrodzony przez wojewodę mazowieckiego. Prowadzi też swój własny kanał na YouTube – BORKOS.
Czytaj także:'/%3e%3cpath%20class='cls-2'%20d='M212.89,56.37v51.7h-19V56.37H173.83v-16h59.11v16H212.89Z'%20transform='translate(0%200)'/%3e%3c/svg%3e)
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!